Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Z życia parafii
Niedziela Odpustowa
Ks. Proboszcz
2010-11-14

Należy się świętym naszym patronom szacunek i uznanie. Tradycje odpustowe są bardzo bogate w zależności od regionu i miejsca. Ważny też jest w tym wszystkim czas, który upłynął od śmierci świętego. Wielu  starożytnych świętych popadło w niepamięć, ich kult zaniknął tak, że są już tylko przedmiotem badań historyków, którzy przeszukują starannie wszystkie materialne pamiątki, które tamci po sobie zostawili.  Czasami tylko na nowo jaśnieją na firmamencie życia jako wielcy bohaterowie, wzory do naśladowania.

Wszystko jednak zależy od zaangażowania wspólnoty, która konkretnego świętego otrzymała jako patrona. Mogą być starożytni, jak w naszym przypadku a nieść przesłanie ciągle aktualne, ciągle żywe. Zmienia się wszystko, ale nie zmienia się człowiek. W swej istocie zawsze pozostaje ten sam. Zanurzony po uszy w materialnym świecie, zwrócony jednak wszystkimi najważniejszymi potrzebami ku nieśmiertelności  chce, by wiara stała się pewnością, nadzieja przerodziła się w pewność,  chce by miłość przenikała człowieka we wszystkich jego działaniach. Realizację tych wszystkich możliwości dostrzega w życiu niektórych ludzi, godnych naśladowania, świętych. Dlatego pielęgnuje w sobie nabożeństwo do nich. I choć odeszli do Domu Ojca, to ma w nich swoich pomocników, pośredników przed Majestatem Boga.

Uwalniając się z przytłaczającej codzienności  przeżywamy więc raz do roku święto na cześć naszych patronów. Święto, które pozwala nam doświadczyć ich bliskości a wyrazić naszą wdzięczność za ich opiekę. Czynimy to w sposób uroczysty mobilizując się wszyscy. Centrum tego święta jest Eucharystia, wyrażająca miłość Boga do człowieka. Mamy też potrzebę zamanifestowania radości  z naszego święta wobec ludzi.
Wobec tych, których wiara przygasa, wobec tych, którzy dalecy są od Boga, wobec tych, których „pragnienia są przyziemne", aby otworzyli się na nadzieję przyszłego świata. Święci twardo stąpali po ziemi, po nich zostały ochronki, sierocińce, schroniska, ale potrzebną moc czerpali z najczystszego źródła, jakim jest Bóg, Święty i Nieśmiertelny.

Witaj Święty Ojcze i Doktorze
Ks. Proboszcz
2010-11-06

To wołanie kierujemy w stronę naszego patrona - św. Leona Wielkiego - Pasterza i Doktora Kościoła. Na Tronie Piotrowym jeden z największych w dziejach. Nauczyciel wiary w dobie trwającego zamętu pojęciowego, przenikliwy teolog, którego pisma wyjaśniają i dzisiaj tak wiele. Znwielkimnwyczuciem przybliżył wierzącym tajemnicę Wcielenia, że i obecnie, w okresie Bożego Narodzenia, Kościół wsłuchuje się w rozważania Św. Leona. Kiedy zaszła taka potrzeba,  był ojcem dla ludu rzymskiego, który  utracił oparcie w majestacie prawa i cesarza. Mężny Pasterz Ludu Bożego stanął przeciw drapieżnym hordom barbarzyńców, by bronić świętości historii Rzymu. Miał wielu naśladowców tego samego imienia, którzy na podobnych bądź niższych szczeblach hierarchii zapisali się złotymi zgłoskami w historii, pozostawili po sobie dzieła, których owoce zbierają następne pokolenia.
Czas, który zrodził instytucję mającą dopomóc w zachowaniu pamięci o Polsce inspirowany był myślą i pracą wybitnych Leonów - Leona XIII, Papieża, animatora środowisk robotniczych i autora encyklik o pracy, Leona Rednera, biskupa chełmińskiego, który wobec naporu idei bismarckowskich, niemieckiego Kulturkampfu, stawiał na naukowe zakłady kształcące młodzież katolicką, zdolną zachować swoją wiarę i narodową tradycję. Im to zawdzięczamy, że nasza parafia otrzymała tak starożytnego patrona. Młoda, bo dobrze powojenna, sięga jednak do V wieku. Barbarzyństwo, z którym zmagał się św. Leon  jest stałą przypadłością ludzkiej natury. Mamy więc w dążeniu do świętości najlepszego przewodnika.
                                                               

Wszyscy święci w Niebie
ks. Proboszcz
2010-10-31

Swoim życiem, wszystkim tym, co po sobie zostawili są za Niebem. Za takim sposobem i stylem życia w którym nie ma „ani skazy ani zmarszczki”. Życie ich nie należało do nich. W istotnych jego momentach służyli Bogu i ludziom. Byli jak aniołowie pociechy przy łożach chorych, dawali schronienie obcym i przybyszom. Nie widziano ich na pierwszych miejscach, nie wymieniano ich imion na uroczystych zgromadzeniach, co najwyżej zasłużyli sobie na miano nieszkodliwych dziwaków. Wyglądali jakby głowy mieli w chmurach a przecież tak zwyczajnie zmierzali przez ziemię. Potrafili zauważyć chrabąszcza, szlak mrówki mozolnie przenoszącej cały urobek z miejsca na miejsce, ze zdziwienia otwierali usta patrząc na chmury dostojnie pomykające na niebie. Maluczcy choć wielkiego ducha. Uczyli się i całe życie ich uczyło jak obcować z Bogiem. Kiedy więc otworzyły się przed nimi podwoje wieczności byli jak u siebie. Bez zbytniego wysiłku potrafili się uśmiechać,  oczy ich z łatwością wypatrzyły najmniejszą potrzebę. Byli zawsze tam, gdzie trzeba tego było a radość promieniowała z najodleglejszego zakątka.

Święci w końcu,  to nie figury o skostniały popiersiach, które patrzą pustym wzrokiem ze zdradzających bogactwo nagrobków w prastarych katedrach czy rodowych kaplicach. Święci to żywi pośród nas, to „żyjący na wieki”, „domownicy Boga” nie tylko dopuszczeni do wielkiej zażyłości, ale potrafiący poprzestać na małym, pozwalający Bogu wypełnić się bez reszty. Tylko u Boga ten kto traci zyskuje, a kto umiera ten rodzi się.

Daje nam Bóg świętych na nasze czasy. Ciągle męczenników. Bo krew męczeńska jest zasiewem nowych chrześcijan. Stary św. Augustyn wypowiadając te słowa w V w. pewnie nie myślał, że tak mało się zmieni a człowieka nie przestanie wystawiać na próbę Pana Boga swego.

Bo wiara ciągle wymaga odwagi. Odwagi porzucenia tego co wygodne, co nie mieści się w kanonie powszechnie akceptowanych i interesowanych  zachowań.                                                                           

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia
Wolontariuszka
2010-10-24

Pod takim hasłem organizujemy w dniu dzisiejszym, 24 października 2010 roku, Dzień Opieki Paliatywnej i Hospicjów. Hospicjum Domowe p.w. św. Judy Tadeusza powstało z inicjatywy Pani Marii Kosowskiej, przy pełnej akceptacji księdza proboszcza . Formacja ta została zapoczątkowana w dniu 13.06.1991 roku przy parafii św. Leona Wielkiego w Wejherowie. Pierwsze spotkanie zespołu hospicyjnego odbyło się 28.06.1991 roku. Opiekunem i przewodnikiem jest ksiądz proboszcz, oraz pozostali księża z naszej parafii, którzy służą pomocą.

Hospicjum domowe od samego początku działa na zasadach pełnego wolontariatu. W skład zespołu wchodzą pielęgniarki, lekarze, psycholog oraz wolontariusze, osoby różnych zawodów. Opieką obejmują chorych dotkniętymi chorobą nowotworową, w stanie terminalnym. Pod koniec 2001 roku powstało Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych p.w. Św. Judy Tadeusza, które w dalszym ciągu realizuje ideę sprawowania opieki nad chorymi w domu.

Stowarzyszenie przystąpiło do kampanii "Hospicjum to też życie", w której bierzemy czynny udział. Akcje, w których uczestniczymy mają na celu przyswojenie społeczeństwu rangi opieki hospicyjnej. Przede wszystkim przyciąganie młodzieży, której zaszczepienie chęci pochylenia nad drugim człowiekiem, czy darowanie mu chwili czasu uczy trwania, słuchania i bycia.

Jako jedna z wolontariuszek jestem związana z hospicjum od trzech lat. Stało się to dla mnie osobiście wielką wartością. Poznałam tutaj wielu wspaniałych ludzi, którzy dają swoje serce innym, bo kochają. Dzięki temu wszystko ma sens. I życie i cierpienie, a nawet umieranie. Kiedy mam wolny czas spędzam go przy chorym. Dzięki temu inaczej patrzę na życie. Nauczyło mnie to pokory i co najważniejsze, aby cieszyć się nawet z najdrobniejszych rzeczy. Zazwyczaj gdzieś pędzimy i zamartwiamy się co będzie dalej, a wystarczy zatrzymać się na chwilę, lub zwolnić by rozejrzeć się dookoła. Obok nas są ludzie, którzy cierpią. Jest to ból nie tylko fizyczny związany z chorobą, ale także ból psychiczny związany z poczuciem samotności i tego, że w trudnym momencie życia niekiedy nie można liczyć nawet na przyjaciół.Mam nadzieję, że w przyszłość coraz to więcej osób stanie się bardziej otwartym na drugiego, zwłaszcza cierpiącego człowieka. Na pewno nie jest to łatwe. Wiem, że zwłaszcza na początku trzeba się przełamać. Zapewniam, że zwraca się to tysiąckrotnie, poprzez wdzięczność chorego, wyrażoną w życzliwym geście lub słowie.

Zachęcam, aby jak najwięcej osób przyłączyło się do wolontariatu. Potrzebne są osoby, które by włączały się w przygotowywania akcji dla hospicjum. Organizujemy również zbiórki pieniędzy, gdyż każdy dochód jest przeznaczony na zakup sprzętu medycznego.

Festyn Świeto chleba
ks. Piotr
2010-09-19

W niedzielę odpustu św. Stanisława Kostki w ogrodach Konwiktu odbędzie się kolejny Festyn Chleba...

Pielgrzymka do Wilna.
ks. Piotr
2010-09-06

W dniach 21 - 25 września organizujemy pielgrzymkę do Gietrzwałdu, Studziennicznej, Wilna, Trok. Koszt 200 zł i 60 euro. Są jeszcze wolne miejsca.

Przeżyć rekolekcje
ks. Piotr
2010-07-25

W naszym parafialnym Ośrodku Rekolekcyjnym podczas tych wakacji gościmy już drugą grupę młodzieży, która według wskazań Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, pragnie przeżyć 15 dni rekolekcji. Tym razem są to osoby 11-15 letnie. Przeżywają drugi stopień Oazy Nowej Drogi.

Wakacje z Jezusem
Lucyna Bieszke
2010-07-11

Zgodnie z już kilkunastoletnią tradycją u progu wakacji konwikt rozbrzmiewał gwarem rozmów, śmiechu i śpiewu. Tym razem w półkolonijnym turnusie uczestniczyło wyjątkowo dużo dzieci – aż sześćdziesięcioro.

Program na dwa tygodnie Wakacji z Jezusem został przygotowany wspólnie przez Akcję Katolicką i katechetów. Rytm dnia wyznaczały godziny spotkań w kościele oraz posiłków. O godzinie 900, 1230 i 1430, pod kierunkiem księdza Piotra lub księdza Tomasza, odbywały się modlitwy i nauka nowych piosenek. Jak co roku dzieci codziennie otrzymywały trzy posiłki: śniadanie, obiad i podwieczorek, przygotowane przez panie z Akcji Katolickiej. Pozostała część dnia to zajęcia w grupach, realizowane przez katechetów. Obejmowały one gry i zabawy integracyjne, wybieranie nazwy każdej grupy, jej hasła, herbu oraz piosenki, poznawanie i poszerzanie wiadomości o naszym mieście (ratusz, Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko – Pomorskiej), warsztaty z zakresu profilaktyki uzależnień, kurs pierwszej pomocy, przygotowanie przez dzieci przedstawienia Nawrócenie Zacheusza, ognisko z pieczeniem kiełbasek a także zajęcia sportowe, którym warto poświęcić nieco więcej miejsca.

Dzień Sportu zorganizowano dwa razy. W organizację i przeprowadzenie pierwszego z nich bardzo profesjonalnie włączyli się działacze ze Stowarzyszenia Kibiców Gryfa Wejherowo Żółto – Czarni. Dla naszych dzieci przygotowali nie tylko sprzęt sportowy i szereg konkurencji, ale również napoje i nagrody dla każdego uczestnika. Drugi Dzień Sportu odbył się na przepięknym obiekcie, jaki znajduje się przy Zespole Szkól Specjalnych nr 1. Obejmuje on bieżnię, kort tenisowy, a także boiska do piłki nożnej, siatkówki i koszykówki.

Jak co roku były też wycieczki autokarowe: do Gniewina i Pucka, do Dębek oraz do Gdańska. Uczestnicy półkolonii po-dziwiali panoramę okolicy z Kaszubskiego Oka, kąpali się w Zatoce Puckiej, oglądali zwierzęta egzotyczne w oliwskim ZOO.

Pewnie dla każdego niezapomniany będzie pobyt w Dębkach i deszczowy spacer po plaży, tym bardziej, że pomimo niesprzyjającej pogody humory dopisywały.Na zakończenie półkolonii, podczas podsumowania turnusu, każde dziecko otrzymało nagrodę: za uśmiech, życzliwość wobec innych, wzajemną pomoc.

Następne półkolonie już za rok!

Modernizacja w Konwikcie
2010-07-04

Tegoroczne przygotowania na rekolekcje dla młodzieży oazowej spowodowały potrzebę przebudowy i modernizacji ciągów wodno – sanitarnych. 300 i 150 litrowe bojlery na ciepłą wodę zapewnią jej większą dostępność. Koszt modernizacji przekroczył kwotę 10 000 zł. Na krótki czas nastąpiła też przerwa w remoncie i odnowieniu ławek w naszym kościele. Poprawione i zakonserwowane zostaną też ławki boczne.

Rodzina promykiem nadziei
p. Maria Ziółkowska
2010-06-27

Po raz XIII-ty  parafianie spotkali się w ogrodach konwiktu na festynie rodzinnym pod hasłem „Rodzina promykiem nadziei” organizowanym przez Akcję Katolicką. Jak co roku w festynie uczestniczyli, oprócz naszych parafian, którzy są już jedną wielką rodziną, mieszkańcy z całego naszego miasta, a także wielu gości z zewnątrz.

Po oficjalnym otwarciu dokonanym przez ks. proboszcza  i prezesa Akcji Marka Panka rozpoczęła się wspólna zabawa. Na początek można było wysłuchać występu naszej orkiestry „Fermata” i podziwiać kunszt muzy-czny młodych muzyków z niezmordowanym Waldkiem Runtzem.

Potem z przyjemnością słuchano piosenek i utworów muzycznych wykonywanych przez zespół „Bolszewianie”. Zespół gra od ponad trzydziestu lat, najczęściej charytatywnie w różnych miejscach - w domach opieki, szpitalach. Na festynie zbierali zasłużone brawa.

Wiele wesołości na widowni wywołały kaszubskie przyśpiewki i skecze w wykonaniu regionalnego zespołu kaszubskiego, które wywoływały salwy śmiechu. I po raz kolejny okazało się, że język kaszubski jest znany i bliski większości zgromadzonych wejherowian.

Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04634141
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie