Odpusty ks. proboszcz | 2018-05-11 |
Rozpoczyna się w Wejherowie, w mieście kalwaryjskim sezon odpustowy. Kustosze naszej Kalwarii – oo. Franciszkanie dwoją się i troją, aby przygotować nawiedzającym Sanktuarium pielgrzymom należytą strawę duchową. A ci przychodzą z nadzieją na odpusty. Zyskanie ich dla „dusznego pożytku”, jak to niegdyś mawiano, nie jest sprawą całkiem prostą. Trzeba najpierw pielgrzymką utrudzić ciało, trzeba po drodze wykazać się empatią wobec współtowarzyszy drogi, trzeba zaakceptować ich nawyki i przywary, bądź wybuchowy entuzjazm wyrażający się niemal w każdy sposób. Trzeba ostatecznie dojść do celu, po drodze dając świadectwo właściwego zrozumienia podjętego wysiłku i przyświecającego jemu zamiaru. Dopiero u celu następuję konfrontacja z Sanktuarium. Czy bije z niego blask fizyczny i duchowy. Czy jest odpowiednio strojne jak na takie święto, czy można w nim się spełnić i w duchu i w ciele. Wyprawa po odpusty to w istocie droga w głąb siebie. Trochę w to dawne, w którym wszystko było prostsze i bardziej oczywiste. To droga przez wertepy i zakręty, które oddalają od prawdy małej, codziennej i Prawdy ostatecznej. Dlatego do odpustowego porządku przynależeć musi również konieczność zmierzenia się z sobą w sakramencie pokuty. Pojednanie z Bogiem zmienia wszystko. Przywraca ład każdej nadwyrężonej relacji w domu, w pracy, w środowisku. Świętowanie przychodzi na końcu. Świętem jest spotkanie z Chrystusem. Mówi do nas Jego Słowo spisane przez Jego uczniów, Jego apostołów. W końcu spotykamy się z Nim. Wypełnia nas materią Ciała Pańskiego ale przede wszystkim pokarmem duchowym, tą strawą ludzi w drodze. W tym wszystkim zupełnie bezradne są nasze ludzkie wypracowane automatyzmy, bezradny jest nasz wszystko chcący pojąć rozum. Musimy zejść na głębię. Musimy dotrzeć do źródła. Tylko wtedy pochylając się na wodą zimną i czystą możemy napić się do syta a smak tej nieskazitelnej materii wzmocni naszego ducha. x.prob | |
Święta Sakramentów ks. proboszcz | 2018-05-07 |
Święta Sakramentów.
W naszej praktyce sakramentalnej pod względem zewnętrznej okazałości na pierwszy plan przebijają się uroczystość 1.Komuni św. i Sakramentu Małżeństwa. Ze względu na liczny udział bliższej i dalszej rodziny organizowane najczęściej poza domem. W obu tych przypadkach potrzebują wcześniejszej wiedzy o terminie , by wynająć odpowiedni lokal. Terminy roczne a nawet kilkuletnie nie są dzisiaj rzadkością. Młodzi zwlekają ze ślubem, bo trudno odnaleźć to wymarzone miejsce na przyjęcie zaproszonych gości. Z dziećmi nie jest tak źle, 1.Komunia św. jest wydarzeniem znaczącym dla dziecka i rodziny, związanym z przygotowaniem szkolnym, pozaszkolnym i domowym. 1.Komunia to bardzo osobiste spotkanie człowieka z Bogiem. Dzisiaj w zmaterializowanym Świecie, nasza wrażliwość religijna jest przytępiona. Poznajemy nadzwyczaj płytko, powierzchniowo. Nie bez powodu św. Jan Paweł II, Polak Papież zachęcał nas obserwując niebezpieczne tendencje, abyśmy zeszli „na głębię”. I odnosi się to do ducha ludzkiego, do jego wewnętrznej istoty. Nie da się wejść w te przestrzenie beż praktykowania modlitwy, bez życia liturgią, nie da się tego dokonać bez uświadomienia sobie czym w istocie jest Msza św., jak wielkim bogactwem, ile w niej „pamięci początków”, tego co tak dobrze wyraził św. Jan Paweł II klękając przy chrzcielnicy w kościele swego dzieciństwa w Wadowicach i wypowiadając słowa; „ tutaj się wszystko zaczęło”. My uczestnicy każdej Mszy św. a szczególnie tej uroczystej, 1. Komunii św. Ślubnej, świątecznej, odpustowej i każdej innej schodzimy jakby do jerozolimskiego Wieczernika zasiadamy przy Chrystusie w gronie apostołów i spożywamy Błogosławiony Chleb, który dla nas łamie Chrystus, po to by posilić dusze nasze, by w nich była Boża Moc potrzebna dzieciom w ich wzrastaniu fizycznym i duchowym, małżonkom na drodze nowego wspólnego życie, gdzie potrzeba aby „dwoje stało się jednym” , co jak wiemy nie jest łatwe ani proste. Święto domowe, każda postać wesela potrzebna jest to, aby oblicza obdarowanych promieniały, aby sproszeni goście mogli uczestniczyć w radości tych, którzy tak wiele od Boga otrzymali. Nie wszyscy o tym wiemy i nie wszyscy pamiętamy. Może warto poczynić jakiś wysiłek, aby wszystko było na swoim miejscu. x.prob | |
Z życia parafii ks. proboszcz | 2018-03-31 |
Życzenia Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! Drodzy Parafianie i mili Goście! Co roku przeżywamy tę wielką Tajemnicy naszej wiary. Co roku po wielkopostnych staraniach i trudzie pieczętujemy nasz wysiłek celebracją Triduum Paschalnego. Ostatni dzień to Wigilia Paschalna, to przypomnienie przez posłuchanie Bożego Słowa nadziei, którą pielęgnowały pokolenia przed nami, że Mesjasz przybędzie i uwolni znękaną ludzkość od wszelkiego zepsucia i od grzechu, że wyprowadzi Lud Boży na bezpieczną drogę zbawienia. Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! My wszyscy idziemy pod Jego sztandarem, On sprawia, że każdy ludzki trud na ziemi ma swoje przeniesienie na życie wieczne, życie zmartwychwstałych. Tu na ziemi dojrzewamy, tu się sposobimy do życia w Niebie. Niech Dobry Bóg wszystkich Was darzy potrzebnym zdrowiem, niezbędnym dostatkiem, niech wzbogaca nas wzajemnym zaufaniem, miłością, która mosty buduje, niech oddala smutki, niech sieje w naszych sercach radość z przynależności do zastępów Pana, za których Chrystus umarł, ale „ze śmierci powrócił do życia”. Błogosławieństwa Bożego, radosnego świętowania i licznych spotkań w gronie rodzinnym, wśród bliskich i przyjaciół. x. proboszcz i współpracownicy | |
Z życia parafii ks. proboszcz | 2017-06-17 |
Być dobrym jak chleb\"
W Kościele przeżywamy obecnie Rok Świętego Brata Alberta ustanowiony przez Episkopat Polski. Również Sejm i Senat ogłosił uchwałę, w której w 100 -lecie śmierci Adama CHmielowskiego tj. Brata Alberta czyni go patronem , przewodnikiem i wzorem dla wszystkich Polaków. Mija obecnie 100 lat od momentu przejścia z tego świata do domu Ojca wspaniałego człowieka-patrioty, artysty- malarza i opiekuna ubogich. Przyszedł on na świat w Igołomii. Miał dwóch braci i siostrę, która zmarła w dzieciństwie. Mały Adaś też chorował , dlatego jak najszybciej został ochrzczony z wody. Cierpienie Adama nie omijało, było stałym towarzyszem jego drogi hartując go i przygotowując do misji jaką zlecił mu Pan Bóg. Kiedy ma 8 lat umiera ukochany ojciec Adama, natomiast w wieku lat 15-stu umiera mama. Z pewnością te trudne doświadczenia wycisnęły swoje piętno na sercu wciąż jeszcze małego chłopca. Wychowany w duchu miłości do Ojczyzny zaciąga się do wojska w 1863r. w momencie wybuchu powstania styczniowego. Jest niespełna 18-letnim młodzieńcem, kiedy w wyniku walki traci nogę. Do końca swoich dni zmagał się z kalectwem nosząc protezę. Marzeniem Adama było zostać malarzem, wyjeżdża do Monachium na Akademię Sztuk Pięknych. Następnie wraca do kraju i sporo maluje, przeżywa jednak wątpliwości, mówi o wewnętrznym rozdarciu, o tym że mając jedną duszę nie może jej jednocześnie poświęcić Bogu i sztuce. Decyduje się obrać drogę życia zakonnego i wstępuje do Jezuitów. Tam podczas rekolekcji mocno przeżywa swoją grzeszność , której towarzyszy silny lęk o własne zbawienie. Brat Stanisław z miejscowym proboszczem aranżuje rozmowę o miłosierdziu Bożym, ale tak by siedzący obok w pokoju Adam wszystko słyszał. Po pewnym czasie Adam usłyszawszy o tym ,że Bóg w swojej niepojętej miłości nieskończenie kocha człowieka, pomimo jego grzechów i słabości, dosiada konia i pędzi do spowiedzi. Wraca zupełnie odmieniony, czuje że żyje na nowo. Zaczyna apostołować na Podolu, pomaga ubogim i ewangelizuje. Wciąż jednak szuka swojej drogi powołania. Dalej maluje , obraca się w gronie znanych malarzy takich jak: Maksymilian Gierymski, Józef Chełmoński, Leon Wyczółkowski. Pewnego razu wyrusza na spacer do żydowskiej dzielnicy Kazimierz. Tam trafia do miejskiej ogrzewalni przeznaczonej dla osób bezdomnych. Widok jaki zastaje w tym miejscu głęboko zapada w jego duszę : niesamowity odór, wszy, skaczące pchły, wyzwiska, bijatyki i małe dzieci z pogryzionymi buziami przez insekty, przytulone do grzewczej rury, która biegła przez środek pomieszczenia. Z ust Adama Chmielowskiego wyrwały się wówczas znamienne słowa: \"Ja tutaj jeszcze kiedyś muszę powrócić\". I zgodnie z umową wrócił, tym razem sam i powoli zaczął odkrywać w ludziach ubogich sponiewieranego Chrystusa, którego pokochał całym sobą. Powoli dojrzewała też w nim świadomość, że chce zamieszkać z osobami bezdomnymi, że chce być pośród nich jak brat. W ten sposób zaczął odkrywać swoje powołanie, miejsce, które wyznaczył mu Bóg. Adam Chmielowski 25 sierpnia 1891r przywdziewa szary prosty habit i idzie do miejskiej ogrzewalni w Krakowie, by zamieszkać pośród ubogich. Na ścianie przytuliska wiesza obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który podarowała mu jego mama na łożu śmierci. Oddaje to nowo tworzące się dzieło opiece Maryi.. Miejsce to zaczyna się odmieniać, pachnie w nim dobrą, ciepłą zupą i życzliwą obecnością św. Brata Alberta. Lubił mawiać nasz Założyciel , że \"grosz bez miłości jest szorstki, strawa podana niesmaczna, opieka najlepsza niemiła\". Swoim życiem pokazał nam jego duchowym córkom i braciom jak nieść pomoc potrzebującym. Dzielił proste warunki życia ludzi ubogich, tak by stać się dla nich wiarygodnym i tworzył miejsca schronienia, w których człowiek zagubiony mógł się odnaleźć i doświadczyć bezinteresownej miłości. Dzieło albertyńskie trwa. Bracia Albertyni i Siostry Albertynki pracują w Polsce i na świecie min: w Boliwii, Argentynie, na Ukrainie, w USA, na Syberii. Prowadzą przytuliska dla osób bezdomnych, domy opieki dla chorych, jadłodajnie, świetlice dla dzieci, hospicja, domy dla samotnych matek itp. Tu w Wejherowie siostry prowadzą świetlicę dla dzieci, przytulisko dla osób bezdomnych, łaźnię i dom opieki dla ludzi starszych. Prosimy o modlitwę w naszej intencji i o wsparcie materialne. Życzymy wielu łask w ROKU ŚW. BRATA ALBERTA.
Siostra Beata albertynka | |
Z życia parafii ks. proboszcz | 2016-12-10 |
Dzisiaj 10.grudnia o godz. 18:30 podczas Mszy św. w kościele pw. Chrystusa Odkupiciela w Gdańsku Żabiance, alumni roku IV otrzymają posługę akolitatu. Wsród kandydatów znajduje się nasz parafianinn Przemek Zocholl. Posługa akolitatu uprawnia kleryków do rozdzielania Komunii św. w czasie Mszy św. Młodemu akolicie życzymy obfitych darów Ducha Świętego w drodze dio kapłaństwa. | |
Święcenia Diakonatu ks. proboszcz | 2016-10-09 |
Swięcenia Diakonatu. 25. października Jacek Herman nasz parafianin przyjmie w Katedze koszalińskiej święcenia Diakonatu. | |
Kurs przedmałżeński ks. proboszcz | 2016-10-01 |
Kurs przedmałżeński W Konwikcie 22.października rozpocznie się kurs przedmałżeński. Spotkania odbywać się będą codziennie lo g. 19oo. Zapisy w 1.szym dniu. | |
Podziękowanie ks. Piotra ks. Piotr | 2016-06-30 |
WSPÓLNIE DO NIEBA
| |
Z życia parafii ks. proboszcz | 2016-04-21 |
XVII RODZINNY RAJD ROWEROWY W tym roku ,wyjątkowo w dniu 30 kwietnia b.r. (sobota) odbędzie się XVII Rodzinny Rajd Rowerowy organizowany przez Akcję Katolicką naszej Parafii. Spotykamy się o godz. 9.45 na parkingu przy kościele św. ... | |
Z życia parafii ks. proboszcz | 2016-04-04 |
Kurs przedmałżeński W sobotę 9.kwietnia rozpocznie się kurs przedmałżeński w Konwikcie. Spotkania odbgywać się będą codziennie o g. 19oo przez cały tydzień. |