Świadectwo uczestniczki Agata Silikowska | 2011-09-04 |
"Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze" Światowe Dni Młodych to doświadczenie niezwykłe, przeżycie, które zmienia nastawienie i spojrzenie młodych ludzi na Kościół. Wszystko zaczęło się 16 sierpnia Mszą św. otwierającą ŚDM w stolicy Hiszpanii, odprawioną przez Arcybiskupa Madrytu na Placu Cibeles. Było nadzwyczajnie. 800 biskupów i 8 tysięcy księży jednoczyło się z nami młodymi, odprawiając mszę rozpoczynającą nasze święto. Abp Varela zaapelował do nas, abyśmy wzięli przykład z Jana Pawła II i dawali świadectwo o Chrystusie. "Dzisiejsza młodzież ma osłabione korzenie egzystencjalne z powodu gwałtownego relatywizmu duchowego i moralnego; nie znajduje solidnych podstaw do życia w aktualnej kulturze i społe-czeństwie, a nierzadko nawet we własnej rodzinie" - powiedział. 18 sierpnia - Papież w Madrycie niestety nie mogłam się znaleźć w tłumie witającym Papieża z powodu posługi wolontariackiej, którą odbyłam podczas tych dni. 19 sierpnia - droga krzyżowa. Sms od mamy „Widziałam stację drogi krzyżowej. Są piękne". Niestety nie mogłam na nią pojechać. Posługa zobowiązuje. Jednak w spokoju oczekiwałam na następny dzień na dzień czuwania. Wreszcie nadeszła upragniona chwila! Papież przyjechał do nas młodych, aby czuwać z nami przy Chrystusie. W swoim przemówieniu zachęcał nas abyśmy byli wierni Chrystusowi, który jest podstawą naszego życia i abyśmy budowali swoje życie na Chrystusie. Nasze modlitewne spotkanie nagle około godziny 21:30 przerwała gwałtowna burza i ulewny deszcz. Nie stanowiło to dla nas żadnego problemu. Czekaliśmy z niecierpliwością na kolejne słowa jakie skieruje do nas Benedykt XVI. Papież osłaniany przez swych ochroniarzy cierpliwie czekał i modlił się. Kiedy burza i ulewny deszcz ustał przemówił ponownie kierując do nas słowa: "Dziękuję za waszą cierpliwość i wytrzymałość. Wasza siła jest większa od deszczu" - powiedział, a my zareagowaliśmy na te słowa głośnym aplauzem. Dalsza część przemówień była skierowana do młodych różnych narodowości. Papież przemówił i po polsku. „Drodzy młodzi przyjaciele z Polski! To nasze modlitewne czuwanie przenika obecność Chrystusa. Pewni jego miłości zbliżcie się do Niego płomieniem waszej wiary. On was napełni swoim życiem. Budujcie wasze życie na Chrystusie i Jego Ewangelii. Z serca wam błogosławię." Była to nie zwykle wzruszająca chwila, pełna powagi. Benedykt XVI powierzył nam ważne zadanie. Kolejną częścią naszego modlitewnego spotkanie była adoracja Najświę-tszego Sakramentu. Monstrancja w której umieszczono Najświętszy Sakrament była przepiękna. Została przywieziona z Toledo. Kiedy monstrancja została postawiona na ołtarzu, w przeciągu kilku sekund zapanowała niesamowita cisza. Wszyscy modliliśmy się w całkowitym skupieniu. Po czym chór wyśpiewał pieśń uwielbienia. Następnie Papież zawierzył nas młodych Sercu Jezusa i nastąpiło błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem pod-czas którego ponownie zapadł absolutny spokój. Na pożegnanie Ojciec Święty zaprosił nas na poranną mszę, zażartował, że chociaż na trochę mamy położyć się spać i życzył dobrej nocy. Na lotnisku w niezwykłej atmosferze spędziliśmy całą noc pod gołym niebem. Następnego dni po deszczowym wieczorze, ale spokojnej nocy dowiedzieliśmy się, że kaplica w której znajdowała się Najświętszy sakrament została zniszczona przez wczorajszy wiatr i ze względu na szacunek do Najświętszego Sakramentu komunia zostanie udzielona tylko Biskupom i Kapłanom. Msza była przepiękna. Papież wygłosił kazanie w którym przypominał nam młodym czym jest niedzielna Eucharystia i jak bardzo jest ważna. Mówił że musimy nauczyć się czerpać radość z Eucharystii , jednak aby to uczynić trzeba ją umiłować. Po kazaniu jako wolontariusze udaliśmy się do centrum IFEMA, na spotkanie z Papieżem. Zmęczeni i nie wyspani po ubiegłej nocy, pełni entuzjazmu udaliśmy się na miejsce spotkania. Po upływie niedługiego czasu pojawił się u nas. Oklaskom i okrzykom nie było końca. Wypełniała nas ogromna radość i wzruszenie. Na ten dzień, na tą chwilę warto było czekać, aby zobaczyć jego uśmiech który nie opuszczał jego twarzy. Ojciec Święty przyjechał tam właśnie dla nas, aby podziękować nam tak jakby dziękował każdemu z osobna. Przedstawiciel wolontariuszy podziękował :"Dziękujemy że zaufałeś nam, młodym" - przemówiła wolontariuszka z Brazylii, powie-działa : "Chciałabym Ci podziękować za to, że wybrałeś Brazylię na miejsce kolejnych ŚDM. Będzie to dla nas wielkie święto wiary. Czekamy na Ciebie w Brazylii w 2013 roku". Po czym przemówił Papież dziękując nam za posługę mówił że nadaliśmy tym dniom charakter miłej i serdecznej troski o innych. Dziękował także, że poświęciliśmy uwagę również jemu - papieżowi, a nie tylko pielgrzymom. Poprosił nas abyśmy z miłością odpowiedzieli na miłość Chrystusa. Spotkanie zakończyło odmówienie „Ojcze nasz .." i błogosławieństwo. Madryckie spotkanie na długo pozostanie w mojej pamięci. I choć pierwsze co przywiozłam po miesiącu posługi do domu to zmęczenie. Wrażenie jednak są niesamowite. Poczynając od uczestnictwa w Eucharystiach, a kończąc na zwiedzaniu Madrytu i jego wspaniałych zabytków. Znalazły się osoby, z którymi mogłam przeżyć te wydarzenia. Były to osoby, które rzeczywiście wybrały Chrystusa, i przez to promieniują spokojem i radością. W Madrycie liczono nas w milionach. Wtedy okazało się jak wielu młodych wierzy w tego samego Boga i gromadzi się przy jednym ołtarzu, aby wielbić Pana! Tam doświadczyliśmy razem Boga i pogłębialiśmy swą wiarę. Te dni będę wspominać jako manifestację wiary milionów młodych. Po za tym spotkałam niesamowitych ludzi z całego świata! Z którym mam nadzieję że zobaczę się w Rio! |