Z Bogiem zawsze dobry początek Ks. Proboszcz | 2013-09-08 |
Czy dziś możemy jeszcze tak mówić? Pewnie w nielicznych przypadkach nic się nie zmieniło. Dzieci i dorastające pociechy świątecznie odziani odpowiadają na zaproszenie do uczestnictwa we Mszy św. na początek nowego roku szkolnego. Jeśli przychodzą sami, to atmosferę podniecenia widać w ich zachowaniu, bo zatrzymują się bliżej drzwi wyjściowych, uważnie rozglądają się po kościele, jakby wyznaczali sobie drogę śpiesznej ewakuacji, bo trzeba biec za chwilę do szkoły co sił, tak by zebrać pierwsze wieści, jak było, co się zmieniło, co będzie. Widać też nielicznych rodziców, nauczycieli, wychowawców. Widać ostrożnie i z umiarem rozglądających się babcie i dziadków. W tym ostrożnym spojrzeniu można odczytać smutną refleksję; ”za naszych czasów tak nie było”. Mimo, że początek zjawili się „nieliczni”. W dzisiejszym świecie wszyscy naprężają muskuły, wszyscy organizują się wedle własnych pomysłów i własnych możliwości i mało kto zwraca się do Boga. Jakby był bardzo daleko albo zajęty tylko sobą. Człowiek przyciśnięty do ściany, kiedy z nikąd nie widać ratunku, dopiero zaczyna krzyczeć do Boga, a kiedy Ten natychmiast nie przychodzi z pomocą wszystkie złorzeczenia ku Niemu kieruje. Pana Boga musimy zapraszać w nasze życie. Przy okazji każdego początku. Aby był pomyślny i aby wszystkich, którzy do Boga wołają wiódł we właściwym kierunku. |