Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Refleksje z zachrystii
Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2022-04-15

Zmartwychwstajemy?

Narazie za nami Pamiątka ustanowienia Eucharystii a więc przezycie za sprawą liturgii Tajemnicy Wieczernika. Dziękować Panu Bogu, że w miarę wypełniła się nasza świątynia. Nie sięga to co prawda czasów wcześniejszych, ale kiedy urzędowo ogłoszono odwołanie restrykcji sanitarnych, da się zauważyć, że zmalał lęk a pokazała się odwaga. co prawda wiele jescze stąpa jak po cieńkim lodzie, ale jest już nadzieja, że wróci normalność. Minister po porażce z rozsądkiem ogłasza, że zakończona zostanie epidemia. U Mrożka jest tak scena z muchą za oknem, grozi, że straci żywot, ale i wam nie będzie łatwo, ze mną piękna jesień odejdzie i zima nastanie, wyrokuje.

Niech więc tradycja jak śpiewał Tewie mleczarz w "Skrzypku na dachu" zmotywuje nas do trzymania się dobrych obyczajów. Mamy do wykonania wielką duchową pracę nad "nowym", które wchodzi w naszą przestrzeń życiową, które często tworzy wyniszczający dystans. Wracajć do kościoła, wracamy do siebie, spotykamy po czasie tych, długo nie pozdrawianych, nie widzianych, a wiec jakiś pozytek czysto społeczny pojawi się z naszego spotkania w kościele z Tym, który dla nas cierpiał rany.

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-09-25

                               Za parę dni zapuka do naszych drzwi Październik
    Możemy o nim powiedzieć miesiąc różańcowy. Wszedł w naszą katolicką  tradycję w związku z zagrożeniem, które szło ze wschodu od  agresywnych Turków, wyznawców islamu, którzy ogniem i mieczem zdobywali nowe ziemie a zdobyczami wojennymi napełniali swoje skarbce. Zdesperowani chrześcijanie, kiedy nie byli w stanie stawić czoła najeźdźcom w polu, szukali wsparcia sił niebieskich. Możni i maluczcy wzywali Bożej pomocy, orędownictwa Matki Najświętszej i      swiętych Pańskich. Modlitwą przewodnią i szczególnie cenioną stał się różaniec. Mnożyły się bractwa różańcowe, aby orężem duchowym wspierać zbrojnych. Decydująca bitwa rozegrała się pod Lepanto, gdzie starły się ze sobą  dwie floty, turecka o przeważającej sile i chrześcijańska słabsza. Zwyciętwo w tej bitwie, która zatrzymała Turków przypisano Matce Najświętszej a Ojciec św. pierwszą niedzielę pażdziernika ustanowił świętem na cześć Królowej Różańca św., która swoim orędownictwem przyczyniła się do zwycięstwa floty chrześcijańskiej.
    Różaniec stał się uroczystą modlitwą Kościoła poświęcono mu nie tylko październik ale też bractwa różańcowe podzielone na róże modlitewne tworzyły wspólnoty wspierające się modlitwą wzajemną i gromadziły się przynajmniej raz w miesiącu na wspólny różaniec.
    Do tej modlitwy przysposobiają się dzieci, które przygotowują się do 1. Komunii św., zwyczajowo tę modlitwę odmawiają ludzie starsi ale nie tylko oni. Dzisiaj wobec nowoczesnych zagrożeń, widocznej walki z Bogiem, która ostatecznie zawsze przynosi szkodę człowiekowi pojawiają się krucjaty różańcowe ludzi młodych, kobiet i mężczyzn, aby stawić czoła degradacji człowieka, jego godności, bo styl życia promowany przez nowe ideologie odbiera człowiekowi wszystko; wolność, szacunek, miłość a nawet życie.         x. prob   

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-09-04

          Kolejny początek
    Tak się to dzieje, że o porządku naszego życia zbiorowego stanowi troska o wychowanie młodego pokolenia, od najwcześniejszych lat, od przedszkola po czas ostatecznego kształtowania wiedzy i umiejętności. W naszej tradycji polskiej i chrześcijańskiej pod nadzorem rodziców udział w tym mają Państwo i Kościół. Państwo przez powołane do tego instytucje; szkołę podstawową i średnią i wyższe uczelnie, Kościół przez troskę o odpowiedni kształt rodzin, życie religijne, formację duchową, która wpływa na postawy poszanowania drugiego człowieka i “dobra wspólnego” w naszej małej i wielkiej Ojczyźnie.
    W środę rozpoczął się nowy rok szkolny. Mimo zaproszenia w ostatnią niedzielę sierpnia, na Mszy rozpoczynającej nowy rok dzieci było niewiele. Rodzice pewnie zapracowani, dziadkowie dalecy, dzieci wychowują instytucje względem których ma się wymagania przechodzące w roszczenia. Taki stan nie wpłynie najlepiej na ukształtowanie młodego pokolenia. Wielką  rolę odgrywa rodzina, harmonijna współpraca ojca i matki. Dało się to zauważyć podczas tegorocznej 1.Komunii św. W ramach edukacji szkolnej i kościelnej nie było za wiele czasu, więc na swój sposób musieli się w to zaangażować rodzice. I wydaje się, że wypadło to nie najgorzej.
    Każdy z nas ma w pamięci swoje doświadczenia z tego ważnego Dnia i całą otoczkę spraw towarzyszących. One wchodzą w tradycję niepisaną a stosowaną i zachowane są w pokładach naszej świadomości. Kiedy braknie możliwości formowania przez instytucje do tego powołane ciężar kształtowania młodego pokolenia muszą wziąć na siebie rodziny, szczególnie dzisiaj, kiedy uderza się w Kościół i Państwo, kiedy instytucje wszelkie, starają się zagarnąć ludzie “nowego ładu”, kiedy starają się zniszczyć to co dotąd, aby stworzyć “nowe” w ich mniemaniu lepsze. Czy lepsze? Wszelkie rewolucje tylko pogłębiły zapaść moralną i umysłową społeczeństw na których żerowały. x. prob

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-03-27

          Patrzeć będziemy na bolejącego Pana
    Przychodzi ten czas, kiedy do nas przejętych sprawami dnia powszedniego dochodzą wieści z Miasta Świętego Jeruzalem. Oczekiwany przez Naród Wybrany, przez ludy i narody nagle staje się przeszkodą w realizacji planów człowieka. Podstęp na każdym kroku, na każdy sposób, przez wyspecjalizowanych i wyszkolonych przeciwników, doprowadzony do ostateczności. Mesjasz oczekiwany, zapowiadany przez proroków, Bóg, staje przed sądem człowieka, który sobie przypisuje prawo do oceny Stwórcy i Pana. Nie baczy na to, że idzie śladem “ojca kłamstwa”, smutnego anioła, którego poniosła pycha.
    Nie jedno to takie pokolenie, nie jeden taki Boży nieprzyjaciel. Wielu, się wydaje, kiedy pozbędą się Boga z przestrzeni w której żyją, zyskają na wolności, wszystko stanie się prostsze. Nie będzie wiekowych rytuałów, które odbierają pewność, nie okrywają zachowań poczuciem wstydu.
    A jednak świat bez Boga pędzi ku zagładzie. Najstarsze zasady zapisane w naturze człowieka, w stworzeniu, nawet w przypadku obciążenia grzechem, nie przestają być przedmiotem troski Boga. Jej szczyt objawił się w ziemskiej misji Chrystusa, posłusznego woli Ojca aż do końca. Razem z Bogiem patrzymy dzisiaj na “Bolejącego”.
Jego cierpienie i nas przyprawia o ból, Jemu wspołczujemy, a liturgia każe nam widzieć w tym konieczność, drogę dla tych, którzy potrafią wytrwać aż do końca. Święte Triduum Paschalne, które przeżywać będziemy w nadchodzącym tygodniu kolejny raz pozwoli nam zanurzyć się w tajemnicy Chrystusowej ofiary, przyjąć wielkoduszny akt poświęcenia, który jednocześnie wyznacza i nam drogę. “Nikt, kto nie bierze swego krzyża a idzie za Mną nie jest mnie godzien” mówi Jezus.
 Warto te słowa  potraktować serio, inaczej nie można znaleźć się w gronie Chrystusowych  przyjaciół  i uczniów.     x.prob          

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-03-12

  Rekolekcje w czasach zarazy.
    I w trudnych czasach musi człowiek żyć, musi nieść swoje codzienne brzemię, musi umieć znaleźć się wśród ludzi i bliskich i dalekich, musi umieć z nimi przystawać, bo podstępny wróg czai się na każdym kroku. Zewsząd może najść na człowieka zagłada, dobrze jeśli zagrożenie, zabierając czas, przeminie.
  W takich okolicznościach musi człowiek myśleć o sobie, bo w każdym jest okno na świat, na człowieka i Boga. Ludzie naszego pokolenia są najbardziej skupieni na tym co przemija, marnirje. Skaczemy wokół naszego ciała, pielęgnujemy je z niezwykłą starannością, bo i należy. Zmysły nasze odbierają drugiego człowieka, który daje dobry przykład, albo widzimy takiego, którego żadną miarą nie należy naśladować. Wszystkie zmysły nasze chłoną świat i mogą w nim natrafić na ślady Boga.
Boga odnajdujemy w pojedynkę i we wspólnocie. Liturgia, która jest dla nas ważną cząstką naszej formacji religijnej postrzega nas jako społeczność ludzi wierzących. “Wiara rodzi się z tego, co się słyszy”. Słuchamy Pisma Świętego, ze szczególnym poszanowaniem Ewangelii. W zdarzeniach opisanych śledzimy kroki Chrystusa, podążamy za Nim, przyjmujemy słowa Jego zachęty albo ostrzeżenia, które broni nas przed drogą do nikąd.
    Już nadszedł czas naszych rekolekcji parafialnych, to znaczy, że szybkim krokiem zmierzamy ku świętom naszego odkupienia. Przyszłą niedzielę rozpoczniemy z ekolekcjonistą ze wspólnoty Ojców Oblatów.Tym razem będzie to Ojciec Józef Niesłony.
Dajmy się Ojcu poprowadzić. Nie tylko ważne będzie słowo Boże, które usłyszymy, ważna też będzie nasza modlitwa, adoracja Najśw. Sakramentu i spowiedź. Niech ten duchowy wysiłek przyniesie nam pożytek i odrodzi w nas uciśnionego w czasach zarazy ducha.     x.prob

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-01-30

Mija Styczeń
    Dobiega końca styczeń miesiąc na styku następujących po sobie lat.  Nie tak dawno liczyliśmy o rok mniej od narodzenia Chrystusa a obecnie rozpoczynamy kolejne dziesięciolecie. Co nam przyniesie trudno powiedzieć. Zaczęło się festiwalem ograniczen i wypowiedziami mędrców co robić należy, aby ustrzec się przed zagrożeniami, które czychają nas w każdym kącie. Mnogie rady nie podejmują jednego, ze człowiek potrzebuje też pociechy duchowej, skądkolwiek by płynęła. Czy źródłem jej będzie muzyka, czy literatura, malarstwo czy wznoszący się ku Bogu w modlitwie duch człowieka. Nie można poprzestać na sanitarnych dyrektywach, które z natury rzeczy ograniczają człowieka. Premier Zanzibaru, praktykujący katolik, zabronił zamykania świątyń i meczetów, uznał, że ludzie również w nich, winni szukać wsparcia i pociechy.
Kiedy nastał czas zarazy długo jeszcze będziemy musieli zmagać z jej skutkami. Będzie nam zakazywała przystępu do świątyń, będzie też osłabiała naszą wiarę wskazując na inne wyjścia z tej opresji. Teraz dopiero przekonyjemy się, że wiara jeśli jest skarbem to rzeczywiście niesiemy go w glinianych naczyniach. Musimy ożywić się w naszych praktykach. Kościół w swojej wiekowej, idącej przez pokolenia tradycji, zachęca nas do święcenia niedzieli, praktykowania modlitwy, korzystania z sakramentów. Stosunkowo łatwo zejść z drogi praktyk, a potem mając w pamięci lata dziecięce i młodzieńcze, można się poczuć zgorszonym zachowaniem deklaratywnych katolików, którzy świątecznie traktują swoje życie religine i nie dają przykładu godnego naśladowania. Ale również i z takim balastem musimy iść z nadzieją w czas, który jest przed nami, bo  całemu Kościołowi przydany jest charyzmat apostolski.         x.prob

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-01-22

Kolęda, kolęda  i po kolędzie.
    Dobiegł końca kolędowy czas. W sposób oczywisty inny niż dotąd. Nieszczęsne słowo “dystans” i w tym przpadku dało się we znaki. Z oddali, zza ołtarza musieliśmy rozpoznawać naszych parafian z którymi wcześniej spotykaliśmy się i rozmawialiśmy “twarzą w twarz”. Teraz nieszczęsny “dystans” ogranicza wszystko, co bezpośrednie, każe trzymać się z daleka, niszcząc i tak mocno naruszone relacje między nami. Jesteśmy dzisiaj w stanie zarzucić sobie nawzajem wiele w imię owego podstępnego wroga, który uwił sobie gniazdko między nami. Człowiek naszego czasu za bardzo wierzy w sprawność środków, które władne są obronić go przed wszelkimi zagrożeniami. A jednak ludzie nie doczekawszy się pomocy czy pociechy, odchodzą w głębokiej samotności. Przed śmiercią często nie widzą nikogo bliskiego z którego obrazem mogliby odejść z tego świata.
Kolęda domowa zawsze była okazją do spotkania parafian w ich środowisku domowym, rodzinnym. Potrzeba bliższego kontaktu miała swoje źródło w czasach, kiedy apostołowie idąc w świat, zdążali z domu do domu a wspólnie spotykali się tam, gdzie mogło bezpiecznie przebywać więcej uczniów Chrystusa, by słuchać Słowa, celebrować eucharystyczną obecność Zbawiciela i służyć sobie wzajemną pomocą, pociechą czy materialnym wsparciem. Te spotkania były wyrazem troski wzajemnej, potrzebą zabezpieczenia tego dobra, które służyło bezdomnym, wędrowcom, biednym, wreszcie, były wyrazem troski o miejsca, które pamiętały wyjątkową obecność Chrystusa, miejsce Jego narodzin, miejsce cudów i znaków, miejsce wyjątkowych mów, które wygłaszał do zgromadzonych tłumów, wreszcie jako miejsce ofiary, jaką złożył, by nas zbawić. Ludzie wierzący przystając ze sobą zawsze sptykają Chrystusa, który jest pośród nich.            x.prob

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-01-16

Tropy  zwykłej  liturgii.
  Naświętowaliśmy się   tego roku. Telewizor, który miał potrzebę nas pouczać i zachęcać do zachowań odpowiednich,  na każdym kanale przekonywał; “zostań w domu” i zapewniał jak dobrze nam z tym. Boże Narodzenie zostało jeszcze na trochę w świątyni, jeszcze stoją choinki, jeszcze można zajrzeć do żłobka, czy aby wszyscy są na miejscu, jeszcze usłyszymy jakiś czas kolędy, bo co śpiewać przy świątecznym wystroju świątyń.
Ale liturgia nie próżnuje. Bożym Słowem wyprowadza nas do wsi i miast Galilei, gdzie Chrystus najlepiej się czuje, skąd też pochodzą w znacznej liczbie Jego uczniowie a potem apostołowie. Skoro liturgia naszemu pokoleniu a i tym przed nami jest przewodnikiem, to musi się w niej skrywać odpowiedni dynamizm i siła, by mogła nas poruszyć, byśmy zwócili uwagę na widoczne w niej przesłanie. Pomagać nam w tym będą też święci tego czasu. Może nie tak znani, ale swoje zrobili skoro Kościół postanowił wynieść ich na ołtarze a nam o nich przypominać.
Istotne jest jednak to, co usłyszymy i w dni powszednie i w niedziele słuchając Słowa Bożego i medytując nad nim. Jedno jest pewne nie zdążymy za Chrystusem obejść miast Judei i Galilei i zastuka do naszych domów rzeczywistość nowa, w liturgii przyodziana w fioletowe barwy, wieszcząca dopełnienie czasu. Bolesne to, niepojęte, trudne do zaakceptowannia. Taki stan rzeczy tłumaczy jedno słowo “pożytek” i to nasz pożytek. Bóg, bowiem na tym nie zyskuje. Trudno Mu patrzeć na człowieka poniżonego przez grzech. Dlatego zstępuje do ludzkiej otchłani, aby nam towarzyszyć, by być z nami, nas wspierać i wreszcie niemal za uszy wyciągać nas z bagna grzechu. Dlatego bieży wszędzie tam, gdzie zagubił się człowiek.       x.prob  

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-01-08

Niedziela Chrztu Pańskiego

Wody Potopu, wody Morza Sitowia inaczej Czerwonego i wody Jordanu, były przeszkodą w drodze do celu, do Ziemi Obietnicy,  ostatecznie jednak dały podstawy do pouczenia o pierwszym sakramencie. Pouczył o tym również chrzest Pana Jezusa w Jordanie a potem ważna sekwencja w Dziejach Apostolskich mówiąca o działalności św. Filipa Apostoła. Nadto wiele uwagi poświęca pierwszemu z sakramentów w swojej nauce św. Paweł a wskazaniem na wartość Chrztu św. jest skarga szukających Chrystusa, że nie przyjęli jeszcze dotąd Chrztu z Ducha, znają tylko chrzest Janowy.
Wielu bowiem, którzy z entuzjazmem przyjmowali Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie zamieszkałych w Azji albo Grecji spotkało się wcześniej z Janem. Głodni Boga szli na spotkanie z każdym w którym widzieli Ducha Bożego. Stąd takie wielkie owoce działalności Janowej, stąd te tłumy, które gromadziły się nad Jordanem, stąd duch pokuty i jego dopełnienie przez chrzest, który Jana syna Zachariasza ubogacił przydomkiem Chrzciciel. Misja Jana zakończyła się z chwilą kiedy nad Jordan przybył Jezus, stanął w wodach Jordanu, kiedy nad Nim uniósł się Duch Święty w postaci gołębicy a z Nieba rozległ się głos; “To jest Syn mój umiłowany”.
Ta sytuacja pokazuje nam w czyję objęcia wpadamy my, którzy idziemy za Chrystusem w chwili naszego chrztu. Formuła chrzcielna; “w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” mówi wszystko, określa do jakiej społeczności trafiamy, gdzie jest nasze właściwe miejsce i jaki nasz i osobisty pożytek ma z tego wynikać.
Chrzest św. w dziejach ludzi i narodów ma wyjątkowe znaczenie. Choć chwila Chrztu n aszego popada często w niepamięć to jednak przez narody chrześcijańskiej bywa upamiętniana. Uroczyście w Europie dotąd obchodziło się jubileusze i rocznice Chrztu, bo przypominały jaki status zyskały owe państwa wśród innych na określonym kontynencie, jakie działania doprowadziły panujących do decyzji, aby cały lud, “cały dom dał się ochrzcić”. Skutkiem tego był też przyjęty system wartości, oparty na Prawie Bożym.        x.prob        

Refleksje z zachrystii
ks. proboszcz
2021-01-03

Rok 2020.

Przeżyliśmy kolejny rok od czasów narodzenia Jezusa Chrystusa, 2020. W wartościach cyfrowych przejawiający widoczną symetrię, zapowiadający się w naszych zamierzeniach duszpasterskich dość dobrze. Jaki był dało się widzieć dopiero później. Zwaliły się na nas wnet wszystkie nieszczęścia, dały się nam we znaki bolesne ograniczenia. Uderzyły w nas,  w najmniej spodziewanym czasie. Uderzyły w społeczeństwo ale jeszcze bardziej w Kościół. Pozwolono nam  na początku Wielkiego Postu posypać głowy popiołem a potem ruszyły ograniczenia; liczby uczestników Mszy św. i nabożeństw. Najgorsze zaczęło się w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, kiedy ograniczono nakazem sanitarnym liczbę uczestników do 50 a gdy przyszedł Wielki Tydzień do 5.  Przy tym jak mantrę powtarzano na wiele sposobów, że zagrożeniem dla zdrowia ludzi jest zbyt wielka liczba wiernych w świątyniach. Ratunkiem dla wielu naszych parafian stała się Telewizja Kablowa Chopin. Za sprawą transmisji całodobowej z kościołów ludzie wierzący za pomocą mediów mogli wedle swoich możliwości wysłuchać i obejrzeć transmisje Mszy św. i pomodlić się w swoich domach. Biskupi na te okoliczności udzielali też chętnie stosownych dyspens. Triduum Paschalne i czas spowiedzi wielkopostnej jako posługujący przeżyliśmy bardzo boleśnie. Wdać było, że ludzie zaglądali do kościoła ale przerażeni narzuconym reżimem sanitarnym znacznie ograniczali swoją obecność. Sprawowana była dodatkowa liturgia Triduum Paschalnego, głównie ze względu na siostry Albertynki, ale i to nie pozwoliło uczestniczyć wielu chętnym  do przeżycia Tajemnic Paschalnych. Podobnie rzecz się miała z Rezurekcją i Wielkanocą.  Uścisk zarządzeń zelżał po niedzieli Miłosierdzia, nie na niedzielę,  ale po niedzieli.      Z perspektywy ludzi praktykująch wszystko wyglądało jakby ktoś ograniczenia w ważnym czasie postanowił, aby ludziom uniemożliwić dostęp do źródeł łaski.

Zarazy nie raz nawiedzały ogromne połacie świata, ale i wtedy ludzie chroniąc życie i  zdrowie,  mogli szukać pociechy w wierze, która dodawała i sił duchowych. W naszych czasach stawia się na sprawność procedur medycznych i sanitarnych, licząc na to, że takie działanie rozwiąże zagrożenia, zapominając o tym co podkreślały poprzednie pokolenia medyków, że ta dziedzina ludzkich umiejętności jest sztuką, a więc działaniem, których skutków do końca nie da się przewidzieć.  

Obostrzenia sanitarne zupełnie zniweczyły plany i terminy przyjęte na Bierzmowanie młodzieży i 1.Komunię św.  Bierzmowanie ostatecznie miało miejsce we wrześniu a Komunia św. w czterech grupach odbyła się w czerwcu – trzy i jedna największa we wrześniu. Mizernie wypadły też nabożeństwa wielkopostne, majowe i czerwcowe. Boże Ciało pozwoliło nam przejść procesyjnie wokół naszego kościoła z Najświętszym Sakramentem a na placu przykościelnym zostały ustawione trzy ołtarze, czwarty był w świątyni. Procesje odbyły się na zakończenie wszystkich Mszy św., tak że spora liczba wiernych mogła wyznać wiarę w realną obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, dać świadectwo wiary i wypraszać Boże błogosławieństwo dla siebie, swoich rodzin i swoich domów. Powoli ludzie zaczęli powracać do kościołów, choć organa państwowe utrzymują w nas duży poziom lęku. W tym wszystkim trochę mało jest wiary, że jesteśmy w ręku Bożej Opatrzności a Pan „czuwa nad naszym wyjściem i powrotem”. Dawniej wiele mówiono i pisano o empatii w zawodach służebnych a przekłada to się na proste Chrystusowe słowa; „cokolwiek komukolwiek uczyniliście, Mnieście to uczynili”. Każdy, kto wykonuje zawód zaufania publicznego nie może o tym zapominać.

Jak zawsze na zakończenie roku podajemy garść danych. Parafię naszą wg Urzędu Skarbowego zamieszkuje 9209 osób, nasze parafialne wyliczenia wskazują  8406 parafian, przy tym nie wszyscy deklarują się jako wierzący i praktykujący, jednostkowo pojawiają się i apostaci. Zamieszkują w 3250 rodzinach, osoby samotne mają również taki status. Jest  prawie 300 związków niesakramentalnych, ponad 440 osób samotnych. W czasach przed pandemią nawiedzaliśmy co miesiąc ponad 90 chorych, odprowadziliśmy na miejsce spocznienia 129 parafian.  Sakramenty –  Chrztu św. udzieliliśmy 73 dzieciom,   do 1.Komunii  św. ostatecznie przystąpiło 92 dzieci, sakramentu Bierzmowania Ks. Biskup udzielił 46 młodym parafianom. Podczas Mszy św. wydaliśmy przez cały ten rok 60 tys. Komunii św.      

 Mijający rok z perspektywy utrzymania parafii był trudny. Zapas finansowy, który pozwolił utrzymać wszystkie agendy parafialne pochodził z dotychczasowych oszczędności, które miały być przeznaczone na remonty i konserwacje. Udało się wymalować Konwikt i prezbiterium naszego kościoła. Koszta wyniosły 25 tys.

Ponadto dokonano konserwacji ogrzewania i pieców na eko-groszek. Koszta pracownicze wynoszą ponad 11tys. zł, Na ogrzewanie Konwiktu wydaliśmy – 16,5.tys, na ogrzewanie kościoła 12,5 tys. na energię elektryczną w obu naszych kościołach i domu parafialnym 23,5 tys., woda i ścieki 4,2 tys. Dochód parafii stanowią kolekty, w tej chwili wynoszą średnio 3,8 tys., pogrzeby 400zł, śluby 400zł i chrzty 100zł. Dziękujemy za ofiary na tacę i te przysyłane również na konto parafialne. 

-1- 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04617586
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie