Jezus jako dobry pasterz wyprowadza owce przez bramę, zna je wszystkie po imieniu, one zaś słuchają Jego głosu. Po to przyszedł Jezus, „aby owce miały życie i miały je w obfitości", a kto „wejdzie przez Mnie, będzie zbawiony".

Jezus pasterz, Jezus brama - może już dziś te obrazy w czasach, gdy coraz trudniej o zobaczenie stad owiec prowadzonych przez pasterza (częściej „dogląda" ich elektryczny pastuch), a świat dąży do likwidacji granic i bram, przemawiają do nas słabiej. Może jeszcze w górach, albo na terenach bardziej pasterskich... Jednakże każdy z nas jest w stanie po głębszym zastanowieniu pojąć co Jezus chciał przekazać swym uczniom. Przede wszystkim warto na chwilę „wcielić się" w rolę owcy. Jakie są jej potrzeby? Czuć się najedzoną, bezpieczną, chronioną przed złodziejami, rozbójnikami, wilkami... Szybko rozpoznaje czy pasterz jest dobrym, czy najemnikiem. Doświadcza tego przecież na własnej skórze. Jezus jest dobrym pasterzem, nie tylko dlatego, że tak się określił, ale przede wszystkim przez świadectwo Jego życia - troska o najbiedniejszych, chorych a szczególnie przez oddanie życia za swoje owce. Jezus zrobił to z miłości. Ta miłość skłoniła Go do pozostawienia nieba, przyjęcia ciała ludzkiego, zadanego Mu cierpienia i wreszcie śmierci. Tak - taki Pasterz żyje dla owiec, jest im całkowicie oddany, pragnie ich dobra - przecież jak to zapisał słowa Jezusa w swej Ewangelii św. Jan: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości". Obfitość życia czymże jest jeśli nie szczęściem nieba - tym miejscem, z którego przyszedł Logos na ziemię i do którego każdego z nas zaprasza. Na koniec warto przez chwilę zastanowić się czy ja jako owca znam Jego głos, szukam mego pasterza albo pozwalam się odnaleźć, wtedy gdy się zawieruszę na drogach tego świata, a kiedy jestem w owczarni, to czy nie próbuję wykorzystać danej mi wolności i uciec do świata? Jakim więc jestem chrześcijaninem? Oddanym, odważnym, poświęcającym się, rozmodlonym, czy może letnim, leniwym, krnąbrnym? Albowiem pasterz może być najlepszy, ale jeśli nie będę słuchał jego głosu, to nie skorzystam z tej jego dobroci i troski, i zamiast mieć życie w obfitości, mogę je najzwyczajniej w świecie stracić.

Dziś Chrystus zaprasza po imieniu do przejścia przez Niego jak przez Bramę. Eucharystia jest miejscem spotkania, gdzie można słuchać głosu Pasterza, gdzie można posilić się Chlebem Życia. Wystarczy przyjść...

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl