Nie ma wątpliwości, że dramatyzm okoliczności tę zwykłą wypowiedź o niezwykłym znaczeniu musiał podnieść do rangi najwyższej – testamentu. Bo czyż inaczej można by zrozumieć Chrystusowe słowa z wysokości krzyża: Oto syn Twój; oto Matka twoja? Testament musi być traktowany jako najświętsza wola i jak najpoważniej wypełniony – tym bardziej, że autorem jego jest istotnie Najświętszy.

Św. Jan wziął Maryję do siebie. Wziął ją od tej godziny – jak podkreśla ewangelista. Czy podkreślenie to ma jakiekolwiek znaczenie? Czy poprzednio, tzn. przed tą godziną nie był Jan z Maryją? Pewnie i był, ale na inny sposób: poprzednio Matka ich Mistrza bywała z nimi, wspominana jest w paru miejscach na kartach Ewangelii, ale była z „nimi wszystkimi” – jako Matka Pana. Teraz ma być Matką jego. Słusznie Kościół w tej scenie dopatruje się symbolicznego gestu powierzenia całej ludzkości Jej opiece, ale gdy mówimy o Maryi jako naszej Matce, a o nas jako Jej dzieciach, następuje coś, co w psychologii nazywa się rozproszeniem odpowiedzialności. Z jednej bowiem strony jest Ona – ta jedna jedyna, z drugiej zaś my – my wszyscy… Każdy ma obowiązki względem matki, lecz gdy się jest jedynym jej dzieckiem, to przynajmniej wiadomo, kto je powinien spełniać. Gdy zaś dzieci jest więcej, nigdy nie wiadomo, kto np. przy chorej mamie danego dnia powinien czuwać.

Dopóki nie przyjmiemy bardzo osobiście Chrystusowych słów z krzyża: oto Matka TWOJA, możemy stawać wobec pokusy cedowania (jakichkolwiek) obowiązków względem Niej na (jakichś) „innych”. Tymczasem zaś ona jest konkretnie Matką twoją i musisz wziąć Ją do siebie – przebywać z Nią, rozmawiać, pytać, prosić o radę, o wstawiennictwo i cieszyć Jej skołatane serce właściwym zachowaniem. To przyniesie Jej radość, a każdemu z nas pożytek.

Nawiasem mówiąc wiele znaczących osobistości tego świata nie wstydziło się przyznawać do Niej w życiu swoim, ale też nikt z zawierzających Jej swe życie źle na tym nie wyszedł. Weź więc Matkę do siebie. Może dopiero od tej godziny…?

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl