Skoro słowa św. Pawła znalazły się w katalogu Ksiąg świętych, to oznacza, że istotnie posiadają charakter natchniony. O niektórych jego zapisach można mówić – podobnie jak uczniowie mówili o słowach Pana Jezusa – trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać, niemniej jednak zawiera ona słowa prawdy, do której trzeba się zastosować.

W dzisiejszym pierwszym czytaniu św. Paweł instruuje Koryntian: będziecie zbawieni przez Ewangelię, jeżeli zachowacie ją tak, jak wam rozkazałem. Można by zapytać: Jak się to ma do sądu ostatecznego, w którym Pan Jezus przedstawia wizję rozliczania wszystkich z dobrych uczynków, a nie z Ewangelii?

Najprościej jest w momentach wątpliwości odnieść się do samego Pana Jezusa, Ten zaś mówił na pewnym miejscu: Kto ma słowa Moje i je zachowuje – ten jest, który Mnie miłuje. Czyż to nie brzmi podobnie? Ponadto zaś wiemy, że po każdorazowym odczytaniu Ewangelii kapłan, całując Księgę Słowa, wypowiada szeptem modlitwę: Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. Jeżeli więc słowa te mają tak wielką moc, to nic dziwnego, że ich zachowywanie jednoczy z Chrystusem oraz zapewnia zbawienie.

Jest jednak jeszcze jeden aspekt tej sprawy: Cóż oznacza zachowywać słowa Ewangelii. Z pewnością nie ogranicza się to do przechowania ich w pamięci… Zachowywać owe słowa oznacza ich zrozumienie, następnie przyjęcie a wreszcie stosowanie ich w życiu jako swoistej instrukcji obsługi doczesności. Nie ma wątpliwości, że takie zachowywanie ich musi prowadzić do zbawienia.

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl