W końcu posłał syna. ks. Piotr | 2012-03-09 |
Właściciel winnicy najpierw ją założył, otoczył murem, wybudował tłocznię, wieżę. Następnie oddał ją w dzierżawę. Niestety najemcy nie chcieli płacić. Przysyłanych pobili lub zabili. Tak samo postąpili z synem, którego właściciel wysłał na końcu... Finał przypowieści dla najemców nie był szczęśliwy - zostaną wytraceni, a winnicę otrzymają ci, którzy będą oddawali plon właścicielowi. Arcykapłani i faryzeusze pojęli sens tej przypowieści, a my? a ja? Czy rozumiem, że też mogę być takim nieuczciwym najemcą?
|