Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie… To oczywiście słowa modlitwy Pana Jezusa z ostatniej wieczerzy. Te, zawarte w dzisiejszej Ewangelii, są uzupełnieniem słów wypowiedzianych nieco wcześniej w tym samym miejscu: Ja za nimi proszę, nie proszę za światem… No i co? Czyż nie możemy tu mówić o pewnym rodzaju duchowej protekcji? Oczywiście! I to tej najważniejszej. Wystarczy przypomnieć sobie, co powiedział sam Pan do uczniów: Beze Mnie nic nie możecie uczynić. I to prawda. Jeśli zaś jesteśmy aż tak nieporadni bez Niego, to szkoda tracić czas na wyczerpujące, bezowocne próby. Wszystko trzeba uzależnić od Niego, bo – jak widać – On naprawdę dba o swoich.

Św. Paweł nie raz przekonał się o skuteczności protekcji Chrystusowej. Pamiętamy przecież sprzed kilku dni: nikt nie targnie się na ciebie, albo sprzed dni kilkunastu, gdy ukamienowany nie umarł, ale opatrzony przez Barnabę, ożył i natychmiast podjął dzieło nauczania. Dziś również udowadnia Pan Jezus Pawłowi prawdziwość słów, które wypowiedział jeszcze za ziemskiego życia: Nie martwcie się o to, co macie mówić, w owej bowiem godzinie będzie wam podane, co macie mówić. Tak wiele razy, opierając się na słowach Pisma św., oskarżyciele Pawła starali się przyprawić go o śmierć. Teraz zaś on, z pewnością nie bez pomocy Ducha Świętego, opierając się na tej samej Księdze, wywołał spory między tymi, którzy – zdawało się – zwarli front przeciwko niemu samemu. Chciało by się powiedzieć: zwrócili miecze przeciwko sobie.

Mało to razy doświadczyliśmy na własnej skórze cudownych interwencji Bożych? Ten, który życie swoje za nas oddał, nie zostawia nas własnemu losowi. Wciąż czuwa nad nami, wspiera swoją łaską i nieustannie prosi Ojca – za nas. Bądźmy spokojni, jesteśmy protegowanymi Kogoś Najważniejszego.

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl