Boże plany św. Maksymiliana Marii Kolbe | 2009-08-12 |
Nie ma wątpliwości, że takie istnieją. Może jedynie niekiedy zadziwiać geniusz głównego Planisty, który niemożliwe jest w stanie uczynić realnym. Tak wiele bowiem rzeczy niemożliwych stało się rzeczywistością: stworzenie świata z niczego, stworzenie człowieka na obraz i podobieństwo Boże, uformowanie całego narodu z jednego, posłusznego człowieka, wyprowadzenie z niewoli egipskiej z wszystkimi towarzyszącymi temu znakami, a wreszcie wprowadzenie do ziemi obiecanej… Nie do wiary! A jednak. Jeśli jest Ktoś, kto tak doskonale realizuje swoje plany (nawet wobec krzyżowania ich przez człowieka), to znaczy, że zawsze Mu się udaje. Jeśli więc jest On w każdej sytuacji Zwycięzcą, to znaczy, że warto Go słuchać i warto spełniać Jego wolę. Wiedzieli o tym wielcy święci, jak na przykład patron dnia dzisiejszego, św. Maksymilian – do końca zaufał, zawierzył i nawet kiedy innym wydawało się, że porywa się na szaleństwa – szedł za Jego głosem. Nie warto się więc spierać z Tym, który na pewno wie najlepiej. Jeśli więc twierdzi stanowczo, że nie wolno oddalać żony, ani też brać za żonę oddalonej, to nie warto powoływać się na inny autorytet – choćby największy, ale zawsze tylko człowieka. On przemawia, On wie najlepiej, Jego więc trzeba słuchać. W każdej sprawie.
|