Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Światło Słowa
Strój weselny
św. Bernarda opata
2009-08-20

 

Myślenie ludzi XXI wieku zdecydowanie odbiega od sposobu rozumowania tych, którzy żyli przed dwoma tysiącami lat i to w kulturze zupełni różnej od naszej. Dlatego niejednokrotnie potrzebujemy objaśnień. Zatrzymując się nad dzisiejszą ewangelią też dobrze byłoby kilka spraw wyjaśnić, choć w tym wypadku nasze rozumienie zdaje się być łatwiejszym.

Uczta weselna, czy jak to dzisiaj się mówi, przyjęcie weselne, z natury rzeczy jest uroczystością radosną. Jednakże niebywałe w dzisiejszych czasach koszta z tym związane, z konieczności wprowadzają ograniczenia do listy zapraszanych gości. W związku z tym otrzymanie zaproszenia jest z pewnością wyrazem szacunku i docenienia godności osoby, bez której zapraszający nie wyobrażają sobie spędzenia tej radosnej chwili w swoim życiu. Odmowa przybycia na tę uroczystość – poza obiektywnymi trudnościami – powodować może trwającą przez lata obrazę, bo słusznie kojarzona być może z wyrażeniem pogardy dla świętujących.

Jeśli więc w naszych, zwykłych, przyjacielskich czy rodzinnych relacjach taki może być odbiór odmowy zaproszenia na wesele, to cóż dopiero w społecznościach sprzed dwudziestu wieków, gdzie zależności między panem a wasalem decydowały niejednokrotnie o życiu lub śmierci. Prawdopodobnie mało kto wyobrażał sobie nawet hipotetyczną możliwość odmowy zrealizowania życzenia swego pana. Gdy zaś weźmiemy pod uwagę, że nie chodziło o jakiegokolwiek pana, a o króla, przed którego oblicze przecież nie tak łatwo było się dostać, to odmowa przyjęcia zaproszenia była po prostu policzkiem wymierzonym władcy. To, oczywiście, było jasnym dla wszystkich słuchaczy nauczania Chrystusowego. Wielu zaś z pewnością wyczuwało, że ów pan przedstawiać ma Boga, pełnego dobroci, łagodności i miłości, pragnącego uszczęśliwić wszystkich swych poddanych – stąd zaproszenie ich w tak wielkiej liczbie. Jednakże odmowa sług była już nie tyle arogancka, co zaczepna: obili i pozabijali zapraszających… To musiało się spotkać z ostrą reakcją władcy.

Na uwagę zasługuje również i coś innego: strój weselny. Bóg zaprasza wszystkich (wielu jest powołanych), ale do uczty dopuszczeni zostaną jedynie ci, którzy spełniają ustalone wymogi (stąd niewielu jest wybranych). Nie powinno to dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę, że i do bazylik rzymskich nie wpuszczają kobiet z odsłoniętymi ramionami, czy też panów w krótkich spodenkach. Podobnie zresztą do teatru nie idziemy przecież w dresie, ale w strojach wieczorowych, a przynajmniej odświętnych.

Tak wiec to nie żarty: zabiegać trzeba o strój weselny, by obecność na godach nie była zasługującą na karę.


Odnośniki do dzisiejszych czytań:

Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04635234
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie