Doskonale znamy to powiedzenie, ale mało kto je rozumie, bo aby je rzeczywiście pojąć, trzeba by choć raz być naprawdę głodnym. Najczęściej wyobrażamy sobie zaledwie, co to jest głód, ale do końca tego nie rozumiemy.

Sługa Boży Jan Paweł II przemawiając do wiernych na Błoniach krakowskich w sierpniu 2002 roku, mówił o potrzebie „wyobraźni miłosierdzia” w obliczu współczesnych form ubóstwa, których nie brak również w naszym kraju. Wyobraźnia miłosierdzia… Posiadamy ją, i owszem – tam, gdzie stykamy się z przejawami ubóstwa graniczącego z nędzą. Spory dystans do nas samych sprawia, że łatwiej się wzruszamy i nawet niewielkim kosztem jesteśmy w stanie znacząco wspomóc potrzebujących. Gorzej, gdy ubóstwo owo dotyka ludzi naszego pokroju.

Przedstawiona w dzisiejszym pierwszym czytaniu Rut, choć mogła – wzorem szwagierki – wrócić do swego narodu i swojej ziemi, po utracie męża, nie uczyniła jednak tego, wczuwając się w położenie teściowej – samotnej kobiety, pozbawionej najbliższej rodziny, a więc wsparcia na ostatnie lata życia. Tu wykazała się istotnie wyobraźnią miłosierdzia. Ta jednak w wielu wypadkach jest amputowana z umysłów ludzi współczesnych. W dzisiejszej Szwecji wiele osób tak wcześnie uczulanych jest na kłopot sprawiany najbliższym w podeszłych latach, że sami, dobrowolnie usuwają się od nich do domów pogodnej starości… Jeszcze nie zdążyli być ciężarem, a już się odsunęli? Przecież nie dali swoim najbliższym nawet możliwości wykazania się miłością względem nich – wyplenili wyobraźnię miłosierdzia!

Jakże trudno było Matce Teresie prowadzić charytatywną działalność wśród hindusów, przekonanych, że każdy ma taki los, na jaki zasłużył. A jeśli nawet cierpi w obecnym wcieleniu, to łatwiej mu będzie w przyszłym… Wierzyć się nie chce. Toż to nic innego jak wyzbycie się wyobraźni miłosierdzia!

Trzeba nam rozbudzać wrażliwość sumienia w tym względzie, poczynając od wzruszających bajek dla dzieci, na autentycznych obrazach nędzy ludzkiej dla dorosłych kończąc. Jeśli bowiem prawo do zbawienia przysługiwać będzie tym, którzy kochali innych jak siebie samych, to – aby nie czuć się przymuszonym do tego rodzaju działań – potrzeba naprawdę wyobraźni miłosierdzia.

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl