Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Światło Słowa
JEGO RANY NASZĄ NADZIEJĄ
ks. Adam
2020-04-19

Jak wtedy do swoich uczniów zranionych bólem rozstania, tak dzisiaj przychodzi do nas Zmartwychwstały Pan. Staje pośrodku nas na Eucharystii, którą z wiarą sprawujemy, i mówi tak jak wtedy: Pokój wami A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok.
    Rany Jezusa - to Jego znak rozpoznawczy. Wizytówka Boga, który dla nas stał się człowiekiem podatnym na zranienie. Rany kojarzą nam się z bólem. Raczej się ich wstydzimy niż chlubimy. Szczególnie te duchowe, są przedmiotem naszej największej tajemnicy. Ale Zmartwychwstały Jezus proponuje nam przedziwną kurację: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. To znaczy: człowieku dotykając bólu życia uwierz, że cierpienie to nie przypadek lub złe fatum, ale spróbuj doświadczyć w tym obecności Boga.
    Św. Jan Paweł II w Encyklice Dives in miseńcordia napisał: „Krzyż stanowi jakby dotknięcie odwieczną miłością najboleśniejszych ran ziemskiej egzystencji człowieka”. Do najbardziej bolesnej i wstydliwej rany należy grzech. To największy „ośrodek zapalny” naszego życia, który niszczy je „od - środka”. W samej jego głębi, bo zrywa wieź z Bogiem, który jest Źródłem życia. Dlatego w Niedzielę Miłosierdzia Bóg chce, abyśmy doświadczyli prawdy, że nasza rana serca spowodowana grzechem może zostać uzdrowiona w ranach Chrystusa. Że Jego rany są naszą nadzieją.
    Czy trudno jest tego doświadczyć? Nie, ponieważ to jest dar Boga. Wystarczy tylko go przyjąć. Bóg nie pragnie utrudniać nam życia, lecz napełnić je nowym blaskiem. Dlatego szczęśliwi ci, którzy pozwolili ogarnąć się Jego przemieniającej miłości i poznali miłosierdzie Boże już teraz. To pozwala zacząć życie od nowa, by nie „grzebać” się ciągle we własnych ranach, lecz pozwolić Bogu je zabliźnić i żyć w pokoju. Choć są takie rany, które pozostaną „niezabliźnione”, ale Jezus wskazując na swoje rany pokazuje nam, że je także można pokochać, gdy staniemy się wierzący. Wierzący w nowy sens cierpienia.
    Grecki malarz Apelles mawiał: „Pracuję dla wieczności”. O ileż bardziej my chrześcijanie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa możemy i powinniśmy mówić: pracuję, cierpię, poświęcam się, staram się, (choć czasami nie wychodzi) kocham - dla wieczności. Przez miłość miłosierną jesteśmy zrodzeni do żywej nadziei pomimo naszych ran. Zrodzeni do nowego życia. Można wtedy przestać się bać o swoją przyszłość, bo jest ona w rękach Chrystusa, konkretnie w Jego ranach. Tam odnajdziemy ukrytą moc, abyśmy mieli ufność, nawet wbrew każdej naszej słabości.         


Odnośniki do dzisiejszych czytań:

Rozważania z poprzednich dni:
miesiąc:
3 4 5
Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04636966
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie