Światło Słowa Jagoda N. | 2024-11-03 |
W dzisiejszej Ewangelii poruszają mnie dwie rzeczy. Po pierwsze to, że Jezus zaznacza, że mówienie, że kocham Boga nie wystarcza. Mam kochać Go całym sercem, czyli nie tylko w niedzielę lub kiedy mi to pasuje. Mam Go kochać całym swoim umysłem, czyli dbać o to, aby treści, jakie wpuszczam do swojej głowy, Go nie obrażały. Mam Go kochać całą swoją mocą, czyli mam tę miłość pokazywać czynami. I tu pojawia się druga rzecz. Skoro mam kochać bliźniego jak siebie samego, to najpierw powinnam zadbać o to, aby w ogóle być w stanie kochać siebie samą. Bo jak mam kochać bliźnich, skoro sama siebie kochać nie potrafię? Ale Bóg nie wymagałby od nas czegoś, czego sam nie zrobił, więc skoro On umie kochać mnie i moich bliźnich, to ja też jestem do tego zdolna.
|