„Miłujcie waszych nieprzyjaciół". ks. Piotr | 2010-06-15 |
Kiedyś mówiono, by przyjaciół miłowano, a nieprzyjaciół nienawidzono, Jezus nakazuje miłować tych drugich i modlić się za tych, którzy nas prześladują. Wzorem jest Ojciec Niebieski, który błogosławi wszystkim. Nagroda czeka doskonałych w naśladowaniu Ojca. Trzeba być lepszym od pogan w okazywaniu miłości. Ta granica leży w miłowaniu nieprzyjaciół. To powinno cechować chrześcijan. Czy cechuje mnie? Czy kocham po chrześcijańsku tzn. czy chcę dobra bliźniego, każdego brata i siostry? Czy dopomagam im w drodze do zbawienia? Miłość chrześcijańska to nie uczucie, to nie okazywanie sympatii, czy przyjaźni, to coś innego, to pomoc, rada, wskazówka, czasem zakaz, nakaz czy nagana, to stawianie wymagań i strzeżenie przed wpływem zła, to dawanie świadectwa, by bliźni stawał się lepszym i świętszym. Jakże daleko mi do takiego kochania, a Tobie?
|