NIE BÓJCIE SIĘ!
Kiedy słyszymy słowa Pana Jezusa o Jego Ojcu, który swoją miłością wszystkich i wszystko ogarnia, tak, że nawet mały wróbelek nie spadnie na ziemię bez Jego woli – to słusznie z pewnym niepokojem myślimy o wielkich katastrofach lotniczych i innych, o tych przerażających trzęsieniach ziemi i stawiamy sobie pytanie: Dlaczego? Dlaczego te miliony głodujących i umierających z głodu lub z powodu innych klęsk? I te pytania są zrozumiałe. Nie są one buntem przeciwko Bogu, tylko
błaganiem o Jego światło, co możemy czynić, żeby ludzkie cierpienia ograniczyć do minimum.
Pan Jezus mówi: „Nie bójcie się!”. Ale równocześnie żąda wyznawania Go przed ludźmi, aby On mógł także przyznać się do nas przed swoim Ojcem, który jest w niebie.
Ewangelia nie jest nam dana tylko dla kontemplacji, dla rozważania jej piękna. Ewangelia ma być najpierw głoszona. Dlatego Pan Jezus mówił nie tylko do Apostołów, ale do całej rzeszy ludzkiej, „do tłumów”: Co mówię wam na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Jego Ewangelia to nie jest dany nam osobisty sekret, lecz Boży drogowskaz zarówno dla naszego osobistego życia, jak i społecznego, i politycznego. Kiedyś wspominano brazylijskiego piłkarza De Roberto, który na swoich koszulkach sportowych miał zawsze jakieś religijne hasło. Gdy w Niemczech dziennikarze zapytali go, czy takie wyznawanie swojej wiary uważa za konieczne, odpowiedział: „A dlaczego np. w Niemczech wolno na sportowych koszulkach umieszczać różne bezmyślne lub niesłuszne hasła, a tylko swoją wiarę mam
ukrywać?”. Ten młody sportowiec brał dosłownie Jezusowe „rozgłaszanie na dachach” i czynił to właśnie na stadionach sportowych, na oczach tysięcy widzów i milionów tych, którzy go oglądali w telewizji.
Ale zwykle nie musi to być aż stadion sportowy. Wystarczy chwila rozpoczęcia podróży lub zwyczajny posiłek i ten wyraźny krzyżyk jest znakiem i dla mnie, i dla drugiego, spotykanego człowieka, że przyznaję się do Chrystusa jako mojego Boga i Pana.
Ks. Adam
Odnośniki do dzisiejszych czytań:
Msze św. kościół