"Ma Belzebuba" ks. Tomasz | 2011-01-24 |
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam scenę, w której Chrystus uwalnia ludzi spod władzy złego ducha, przywracając im wolność woli, a tym samym zdolność decydowania o sobie. Świadkami tych wydarzeń są także uczeni w Piśmie, którzy nie chcąc uwierzyć w Jego boską moc, sformułowali wniosek, że dokonuje On tego wszystkiego, ponieważ ma w sobie Belzebuba. Chrystus ukazuje im zupełny brak logiki tego typu sformułowań: gdyby były one prawdziwe oznaczałoby to, że szatan, będąc skłócony sam ze sobą, jest słaby i nie ma już żadnej mocy nad człowiekiem. Tymczasem fakty, istniejące zarówno wtedy, jak i dziś, pokazują zupełnie co innego: szatan ciągle atakuje i często jego działanie jest skuteczne. Stąd: jest silny i trzeba robić wszystko, by przez głęboką relację z Chrystusem przed nim się bronić. Owa ewangeliczna scena powtarza się i dziś; współcześnie jest także wielu ludzi, którzy próbują usprawiedliwiać swoją niewiarę, zrzucając odpowiedzialność za istniejące w świecie zło na Boga, zapominając, że o to właśnie chodzi szatanowi, który chce zrobić wszystko, by odłączyć człowieka od Boga. Róbmy zatem wszystko, by w swojej codzienności wchodzić w jak najgłębszą relację z Panem przez modlitwę, Eucharystię i regularny sakrament pokuty, albowiem tylko On jest gwarancją, że w codziennych potyczkach ze złem, można będzie odnieść zwycięstwo.
|