Powoli kończy się renowacja ławek w Konwikcie, które służyły już wielu pokoleniom. Firma stolarska p. R. Pionka rozebra­ła stare ławki do najdrobniejszej deseczki, oczyściła, skleiła, przeszlifowała i przemalowała. Teraz wyglądają jak nowe. Ustawione na nowych podestach sprawiają, że Konwikt nabrał świeżości. Mamy nadzieję, że będzie dalej dobrze służył młodzieży i nam.

Tym razem w dniach od 6. do 8. bm. nasza parafia gościła dzieci i młodzież ze Szkół  Publicznych nr 2 z Kościerzyny wraz ze swoimi nauczycielami. Była to dwudziestosześcioosobowa grupa, która po raz pierwszy wyjechała wspólnie na rekolekcje. Przez modlitwę Słowem Bożym uczestnicy tych rekolekcji uczyli się jak żyć we wspólnocie, służąc sobie nawzajem.

Oazowe pomieszczenia w Konwikcie służą nie tylko młodzieży oazowej. Niedawno bowiem przebywała tu niewielka grupa dzieci z pobliskiego Orla wraz ze swoimi nauczycielami. W dniach 16-18 bm. gościliśmy 15-osobową grupę lektorów z Mińska Mazowieckiego, wraz z odpowiedzialnym za nich ks. Markiem.
Niedziela dzisiejsza jest ostatnim dniem pobytu u nas blisko 40-osobowej grupy dzieci i młodzieży z Gdańska, przybyłej pod wodzą ks. Krystiana Kowalewskiego. Zaprezentują oni też swoje zdolności wokalne - usłyszymy ich dziś podczas Mszy św. dla dzieci o godz. 11.30.

Niedawno została wymieniona posadzka w prezbiterium kościoła św. Leona (popularnie zwanego Konwiktem). Teraz zaś przyszła kolej na ławki. Były. To prawda. Chyba nie najgorsze, ale... No właśnie - istotnym jest owo “ale”. Już podczas kolęd zwracano nam uwagę, że ławki w Konwikcie bądź to się uginają z powodu braku podpórek, bądź to rozklejają się oparcia, bądź podłoga podziurawiona. Uwagi podobne powracały co jakiś czas. Po dokładnych oględzinach przez stolarza okazało się, że podłoga jest całkowicie do wymiany, wymiany całkowitej wymagają też wszystkie klęczniki - podnóżki, wiele desek jest zupełnie “przeoranych” przez korniki. Ponadto okazuje: się są popękane, poluzowane w wielu miejscach tak, że nie było innego sposobu - chcąc dobrze wykonać ich naprawę - jak tylko w całości zabrać je na warsztat. Tam zostaną całkowicie rozebrane, deski będą klejone lub całkowicie zmienione i polakierowane. Aby wszystkie wróciły odnowione potrzeba około 4 tygodni i prawdopodobnie około 19 tys. zł. Ale będzie pięknie.

Takich dziwnych skrótów w Ruchu Światło - Życie dopracowano się wielu. Powyższy tłumaczy się jako: Oaza Rekolekcyjna Animatorów Ewangelizacji. Takie rekolekcje odbywały się w naszym Konwikcie od czwartku 24. do niedzieli 27 września. Rekolekcje te prowadził ks. Piotr Zaremba z Gdyni, a uczestnikami - choć było ich niewielu - byli przedstawiciele zarówno rodzin oazowych jak i młodzieży.

   Nazywamy go kościołem konwiktorskim, albo po prostu Konwiktem. To tam kwitnie znaczna część naszego życia parafialnego, stąd też dbać trzeba o ten dom Boży, nieco oddalony od głównego szlaku.
   Właśnie w imię troski o tę świątynię ostatnio podjęto tam prace remontowe, polegające na wymianie posadzki mocno już sfatygowanej, a przez to trudnej do utrzymania w czystości. Na razie dotyczy to tylko prezbiterium, reszta zależna od... mamony.

W niedzielę, 30 sierpnia w ogrodach przy Konwikcie odbył się festyn Święto Chleba Kaszubskiego organizowany przez księdza proboszcza i naszą miejsko-parafialną orkiestrę dętą Fermata.
   Podczas festynu na scenie zaprezentował się młodzieżowy zespół muzyczny, grupa taneczno-baletowa  Baccara, zespół Urwisy z Rumi oraz nasza orkiestra. Na gości czekały także inne atrakcje, jak chociażby strzelnica, loteria fantowa z główną nagrodą w postaci rejsu z Gdyni do Karlskrony dla dwóch osób, kawiarenka z domowymi wypiekami oraz oczywiście sprzedaż swojskiego chleba.
   Orkiestra Fermata kieruje szczególne podziękowania ku osobom i firmom zaangażowanym w organizację festynu: Cukierni Szymoniak, panu Leonowi Reichowi z Gowina, piekarniom Jaś z Bolszewa, pp. Majkowskich i pana Tomasza Lange, Gdańskim Młynom i Spichlerzom, pani Małgorzacie Borzychowskiej, właścicielce sklepu przemysłowo-odzieżowego z Bojana, pani Bożenie Reinke, właścicielce solarium oraz panu Markowi Pankowi.
   Zapraszamy za rok.       

Dynamiczny rozwój naszego miasta w XIX i XX wieku rodził zapotrzebowanie na placówki edukacyjne. Germanizacyjna inicjatywa Kulturkampfu i patriotyczny odpór Kościoła zaowocował z jednej strony Ewangelickim Seminarium Nauczycielskim dla Niemieckich Panien a z drugiej strony progimnazjum i Collegium Leonninum. W późniejszym czasie pojawiały się inne placówki. Wszystkie jednak wybudowane zostały na terytorium dzisiejszej parafii św. Leona Wielkiego. Po II wojnie światowej kiedy nasze miasto opuściła niemal cała ludność ewangelicka, pozostał piękny neogotycki kościół, który opustoszony i porzucony został dostosowany do potrzeb liturgii katolickiej. Stał się więc kościół poewangelicki kościołem szkolnym, a nikt nie mógłby być lepszym patronem niż św. Stanisław Kostka. Tak też działo się w wielu innych miejscowościach, gdzie krótko po wojnie było przyzwolenie na włączenie do kultu świątyń poewangelickich. Później marniały jako magazyny, przerabiano je na kina, albo inne obiekty użytku publicznego.

 W niedzielę, 12 lipca Młodzieżowa Orkiestra Dęta "Fermata" już po raz trzeci wzięła udział w III Szemudzkim Przeglądzie Orkiestr i Zespołów Dętych - Szemud 2009. Młodzi muzycy zaprezentowali się publiczności zgromadzonej w Hali Widowiskowo - Sportowej w Szemudzie. Na koniec wszyscy uczestnicy przeglądu, w tym orkiestry z Rumi, Bolszewa, Strzebielina, Sierakowic, Linii, Luzina, Chwaszczyna i Bojana, wykonali wspólnie utwór marszowy Schlagerparade. Trzeba dodać, że nasza orkiestra była jedyną orkiestrą reprezentującą nasze miasto.

17 czerwca bieżącego roku we wspomnienie św. Brata Alberta miała miejsce uroczystość poświęcenia świetlicy środowiskowej dla dzieci, która mieści się przy ul. Kopernika 16.    Wychodząc naprzeciw potrzebom środowiska lokalnego siostry albertynki postanowiły przy współudziale ludzi dobrej woli stworzyć przytulne miejsce, gdzie mogłyby znaleźć schronienie dzieci znajdujące się w potrzebie.

   Po długotrwałym remoncie zostały przygotowane do użytku: uczelnia, bawialnia, sala komputerowa, jadalnia, szatnia. Świetlica chce zapewnić dzieciom opiekę i bezpieczeństwo, a także odpowiednie warunki edukacyjne, wychowawcze i rozwojowe.   Podczas trwających wakacji dzieci odwiedziły świetlicę już trzykrotnie. Wspólnie z siostrami i wolontariuszami  spotkały się przy dobrej zabawie, grach i konkursach. Nie zabrakło także słodkości, które dzieci uwielbiają najbardziej. Z dniem 1 września, świetlica „ruszy już na dobre”. Będą się w niej gromadziły dzieci od poniedziałku do piątku, w godzinach od 13.00 do 17.00. Przewidziany będzie czas na odrabianie lekcji, wyrównanie zaległości szkolnych, rozwijanie zdolności i zainteresowań, wspólną zabawę i podwieczorek.
   Wszystkie chętne dzieci, które chciałyby zapisać się do świetlicy środowiskowej, zapraszamy już teraz wraz z rodzicami. Mile widziani są również wolontariusze.