20 lat Ks. Proboszcz | 2011-02-20 |
Akurat tyle ile wynosi miara jednego poko-lenia. Połowa tego, co mierzy się miarą pełną. Można więc w 20 latach z po-koleniem z którym się zaczęło dotrzeć do celu. Zamierzonego albo też tego, który nie da się jednoznacznie określić. Gdy w grę wchodzi krucha materia naszej ludzkiej natury to wytyczenie celu jest szczególnie trudne. Tak wiele jest zmiennych. Trzeba więc nieustannej korekty. A tą można zrealizować na co najmniej na dwa sposoby - słowem - wtedy wpada się mimowiednie w moralizatorstwo albo czynem - ten pociąga - ale nie zawsze da się zrozumieć. | |
XX-lecie posługi Ks. Proboszcza w parafii ks. Piotr | 2011-02-17 |
15 lutego minęła dwudziesta rocznica posługiwania w parafii Ks. Proboszcza. Dwie dekady to sporo czasu, wiele wydarzeń, dni radosnych, podniosłych i smutnych. To wzięcie odpowiedzialności za sprawy ducha i materii. Jestem tu nieco ponad rok, więc nie mogę objąć tych wszystkich lat, ale tych kilkanaście miesięcy daję mi podstawy, ku temu, by rzec, że Ks. Proboszcz jest Dobrym Ojcem naszej wspólnoty. Swoim spokojem, udzielanym błogosławieństwem różnym dziełom podejmowanym przez wspólnoty, organizowaniem i zabieganiem o to, co tworzy także wymiar materialny - piękno, ciepło naszych świątyń i Konwiktu spoczywa na Jego barkach. Zawsze pokorny i nie szukający poklasku 15 lutego na Mszy w Konwikcie o godz. 17.00 ks. Proboszcz zetknął się z niespodzianką przygotowaną przez różne wspólnoty zorganizowane przez Akcję Katolicką. Była Msza św. sprawowana przez ks. Zenka w intencji Jubilata, były życzenia od parafialnych wspólnot i kolacja. Całość uświetniła Orkiestra Miejsko-Parafialna „Fermata". Życzymy Bożego błogosławieństwa w kolejnych, wierzymy, że licznych latach prowadzenia naszej parafialnej rodziny do świętości i zbawienia. | |
Siostra Alicja Ks. Proboszcz | 2011-02-13 |
Kilka dobrych lat wstecz obchodziła Złoty Jubileusz życia zakonnego. Siostra Alicja to instytucja sama w sobie. Wzrastała w Kościele od najwcześniejszego dzieciństwa. Najpierw był to dom rodzinny na Litwie, potem wojenna tułaczka, wreszcie znalazła schronienie na innym brzegu Ojczyzny. Domem stało się Wejherowo a to w dużym stopniu za sprawą szkoły średniej dla dziewcząt prowadzonej przez siostry Zmartwychwstanki. Tutaj siostra Alicja odnalazła swoje miejsce na ziemi najpierw jako uczennica żeńskiego gimnazjum, by potem po maturze w ostatnim roku przed rozwiązaniem szkoły przez władzę komunistyczną wstąpić do zakonu. Tak w przypadku siostry Alicji zaowocowała edukacja w szkole prowadzonej siostry Zmartwychwstanki. Zapragnęła zostać jedną z nich mając znakomite przykłady w sio-strach, które były nauczycielkami i mistrzyniami życia, przywołując choćby znakomitą polonistkę s. Adelę Mankiewicz, czy s. Tomę Lis, która cieszyła się sławą świetnej łacinniczki. Obie potem stanowiły trzon kadry Niższego Seminarium Duchownego. | |
Impresje kolędowe Ks. Proboszcz | 2011-01-29 |
Wszystko jak na nasze czasy odpowiednio sprawnie i odpowiednio szybko. Dla wielu pewnie za szybko, bo w tym kolędowym błogosławieństwie i w tym nawiedzeniu rodzin w parafii nie ma za wiele czasu. Kiedy trwa wizyta następni już czekają. Mimo wszystko udziela się atmosfera pośpiechu a to nie służy spotkaniu, rodzi niedosyt po każdej stronie. Co się przydarzy, choć przecież nie może się stać nic nadzwyczajnego. Księża znani, albo od dzieci albo jakiś czas widywani w czasie niedzielnych Mszy św. czy okolicznościowych nabożeństw. Dzisiaj spory, dysku sjenie zdarzają się na kolędach, przeniosły się na zupełnie inny grunt. Jeszcze trochę temu, trzeba było bronić racji i decyzji podejmowanych przez biskupów. Dzisiaj Kościół wszedł w obszar daleko posuniętej prywatności.W kościele jest miło i przyjemnie albo nie trzeba go wcale. O przynależności czy o nieprzynależności ochrzczony chce decydować sam. W wielu czai się podejrzenie, że Urząd Nauczycielski Kościoła prysnął jak bańka mydlana. Autopromocja i autokreacja daje dzisiaj dobre samopoczucie i pewność ,że można sobie samo wystarczać. Na Pana Boga najlepiej czekać ukradkiem, bo tylko może pokomplikować życie, może za wiele żądać, za wiele nakazać. Dzieci też nie spotyka się za wiele bo albo zdarzyło się tak, że wyfrunęły już z rodzinnego gniazda uderzyły w samodzielność albo tam gdzie mogły by być, był to czas ferii a więc wyjazdów, dalej czy bliżej, wedle możliwości finansowych rodziny. Z wszystkiego co pozostało to radość ludzi starszych z tych krótkich nawiedzin, trochę smutku z przeżywanej samotności w niektórych przypadkach, bo dzieci daleko za chlebem albo tak zaangażowane w pracę, że na nic nie starcza czasu. Jedynie telefony, te są w stanie przekroczyć najdalsze granice i dać choćby na chwilę poczucie bliskości. Nie udało nam się w czasie tegorocznej kolędy odwiedzić wielu mieszkań i wiele rodzin w naszej parafii pewnie będzie się ta wartość mocno zbliżała do 30%. Wiele mieszkań służy jako lokata, inne szczególnie te mniejsze idą pod wynajem. Trudno więc spotkać tych, którzy mieszkania potrzebują jako sypialni, bo żyją i pracują gdzie indziej, można też mieć nadzieję, że duchu prawdziwie chrześcijańskim, zadatek bowiem na chrzcie świętym otrzymali obfity, jest więc z czego brać i z czego czerpać. Z widocznego braku dzieci na naszych starszych osiedlach kolęda przebiegła więc sprawnie. Widać, że starsze pokolenie naszą wymagającą rzeczywistość pojmuje bez słów, tak nie tak dawno i dzisiaj trudno o dialog. Z mediów, które mają znaczny wpływ na nasze zachowania nie możemy czerpać wzorców, bo aby żyć, by celebrować publicznie swoją obecność trzeba wokół siebie narobić wiele wrzawy, której najczęściej nie da się pojąć a tym bardziej zaakceptować. | |
Chrzest nas rodzi Ks. Proboszcz | 2011-01-09 |
Radość z narodzin szybko rodzi obowiązek. Względem narodzonego i rodzicielki. Przemienia się szybko w rodzinne święto. Gość oczekiwany wraz ze swoim przybyciem zmienia radykalnie dotychczasowe obyczaje. Ustanawia nową hierarchię godności. Jest przed wszystkimi, bo potrzebuje miłości, uwagi, poświęcenia i czasu. Bardzo wiele czasu. Matki, ojca, rodzeństwa, całej rodziny. Tylko rodzi się człowiek. Istota ludzka, jednostka. Cóż taki może przeciw wielu. A wypadnie mu mierzyć się z gromadą ludzi czasem ze zorganizowaną społecznością, z państwem. I będzie czasem potrafił w sobie unieść obraz świata, wizję państwa. Jeden wśród wielu. W tym wszystkim jednak nad-zwyczajnym jest to, że może też szybko przeżyć swoje kolejne narodziny. Przy woli rodziców i ku radości Kościoła chrzest czyni nowonarodzonego członkiem wielkiej rodziny dzieci Bożych. Te narodziny to „narodziny z ducha" a przez nie droga i dostęp do życia wiecznego. To wielka radość u aniołów Bożych. Przybywa im obowiązków ale powiększa się liczba tych, którzy chwalić będą Pana, którzy stawszy się współpracownikami pracą i modlitwą przemieniać będą oblicze naszej ziemi. | |
Rok 2010 | 2011-01-02 |
Dał się nam we znaki ten mijający rok. Ledwie go zaczęliśmy wczesnym postem i wczesnymi świętami wielkanocnymi, ledwie skończył się marzec a już w pierwszej dekadzie kwietnia - skądinąd miesiąca pamięci narodowej - uderzył w nasz naród bolesny cios - śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonki i ponad 90 innych uczestników tragicznego lotu na rocznicowe obchody pomordowanych w Katyniu polskich oficerów i żołnierzy. Tak obok Katynia - miejsca zbrodniczej kaźni, pojawił się nie odległy Smoleńsk - miejsce jednej z najtragiczniejszych katastrof w historii Polski, w której śmierć ponieśli czołowi przedstawiciele władz państwowych - cywilnych i wojskowych. Tragedia nie ominęła też Kościoła. Wśród ofiar znaleźli się wysocy przedstawiciele różnych instytucji kościelnych. Żałoba na krótki czas połączyła Polaków, ale podobnie jak po śmierci polskiego Papieża tajemnicze siły dzielące Polaków, odbierające im dumę i wiarę w godność i wartość narodu przystąpiły do ataku. Wszystko było powodem. Stugębna hydra medialna mieliła wszystko - prawdę z kłamstwem nie oszczędząc nikogo. | |
W mieście Dawida urodził się nam Zbawiciel | 2010-12-26 |
Nasze dziś odnosimy do tej chwili, do tego wyjątkowego czasu,
| |
Papieska modlitwa za życie | 2010-11-28 |
Panie Jezu, | |
Święto Akcji Katolickiej | 2010-11-21 |
Niedziela Chrystusa Króla Wszechświata zamyka rok liturgiczny, podkreśla znaczenie i rolę Pana Jezusa w dziele zbawczym Boga Odwiecznego. Czyni Jezusa Chrystusa - „Odkupiciela człowieka" punktem odniesienia wszelkiej ludzkiej aktywności. Od czasu, kiedy zaistniała, również Akcja Katolicka jako mała wspólnota w Kościele w ostatnią niedzielę roku liturgicznego obchodzi swoje patronalne święto. W tym roku ważne bo przeżywane jest dokładnie w 80 rocznicę jej założenia. Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem powołanym przez papieża Piusa XI w roku 1928. Ten sam papież w encyklice ,,Divini Redemptoris\ wyznaczył jej zadania na rzecz budowania państwa sprawiedliwości społecznej opartej na nauczaniu Kościoła. Od tego czasu Akcja Katolicka rozwijała się jako stowarzyszenie katolików świeckich w oparciu o struktury Kościoła i w ścisłej współpracy z hierarchią kościelną. Nowy statut zredagował sam Prymas Hlond. Pius XI zatwierdził dokument pismem Sekretariatu Stanu. Wcześniej kardynał August Hlond erygował Naczelny Instytut Akcji Katolickiej z siedzibą w Poznaniu. Statut ustanowił patrona dla stowarzyszenia w osobie W okresie powojennym dekrety państwa komunistycznego zakazały działalności wszelkich organizacji i stowarzyszeń kościelnych. Pierwsze struktury odnowionego stowarzyszenia zaczęły powstawać w trzy lata po historycznym spotkaniu polskich biskupów z Janem Pawłem II w 1993 r., kiedy Ojciec Święty sugerował odtworzenie struktur Akcji Katolickiej w naszej ojczyźnie. W roku 1996 w całej Polsce, z różną intensywnością zaczęły powstawać diecezjalne instytuty i parafialne oddziały Akcji Katolickiej, ,,świeccy przejęli ciężar obowiązków związanych z organizowaniem i działalnością stowarzyszenia\. W roku obecnym więc Akcja Katolicka obchodzi 80-tą rocznicę swego istnienia. Dziękujemy dziś Panu Bogu za widoczną obecność tej małej społeczności w naszej parafii. Akcji Katolickiej, której w kolejnej kadencji prezesuje p. Marek Panek zawdzięczamy organizowane dla dzieci naszej parafii półkolonie, pobyt wakacyjny naszych rodaków z Wilna, organizacje Dni Kultury, przeprowadzanie zbiórek do puszek na różne cele, wreszcie pielgrzymki, czy wyjazdy rekolekcyjno-integracyjne. Parafia jako społeczność, której przyświecają cele duchowe, doświadczenie obecności Jezusa Chrystusa w Słowie i Sakramentach, z konieczności realizuje się w przestrzeni i czasie. Nie da się więc w żaden sposób wyłączyć czynnika materialnego. Cała parafia, a w szczególności Akcja Katolicka jest znakomitym wsparciem w organizowaniu tego obszaru życia parafialnego. | |
Niedziela Odpustowa Ks. Proboszcz | 2010-11-14 |
Należy się świętym naszym patronom szacunek i uznanie. Tradycje odpustowe są bardzo bogate w zależności od regionu i miejsca. Ważny też jest w tym wszystkim czas, który upłynął od śmierci świętego. Wielu starożytnych świętych popadło w niepamięć, ich kult zaniknął tak, że są już tylko przedmiotem badań historyków, którzy przeszukują starannie wszystkie materialne pamiątki, które tamci po sobie zostawili. Czasami tylko na nowo jaśnieją na firmamencie życia jako wielcy bohaterowie, wzory do naśladowania. Wszystko jednak zależy od zaangażowania wspólnoty, która konkretnego świętego otrzymała jako patrona. Mogą być starożytni, jak w naszym przypadku a nieść przesłanie ciągle aktualne, ciągle żywe. Zmienia się wszystko, ale nie zmienia się człowiek. W swej istocie zawsze pozostaje ten sam. Zanurzony po uszy w materialnym świecie, zwrócony jednak wszystkimi najważniejszymi potrzebami ku nieśmiertelności chce, by wiara stała się pewnością, nadzieja przerodziła się w pewność, chce by miłość przenikała człowieka we wszystkich jego działaniach. Realizację tych wszystkich możliwości dostrzega w życiu niektórych ludzi, godnych naśladowania, świętych. Dlatego pielęgnuje w sobie nabożeństwo do nich. I choć odeszli do Domu Ojca, to ma w nich swoich pomocników, pośredników przed Majestatem Boga. Uwalniając się z przytłaczającej codzienności przeżywamy więc raz do roku święto na cześć naszych patronów. Święto, które pozwala nam doświadczyć ich bliskości a wyrazić naszą wdzięczność za ich opiekę. Czynimy to w sposób uroczysty mobilizując się wszyscy. Centrum tego święta jest Eucharystia, wyrażająca miłość Boga do człowieka. Mamy też potrzebę zamanifestowania radości z naszego święta wobec ludzi. |