"Panie, ratuj, giniemy!" ks. Tomasz | 2011-06-28 |
Już od jakiegoś czasu za sprawą liturgii słowa poszczególnych dni naszego życia, dotykamy najpierw fragmentu z Księgi Rodzaju. Tak jest i dziś; jednak ów tekst jest dramatyczny w swoim przekazie, ukazuje bowiem zagładę Sodomy i Gomory, która została zniszczona przez Boga deszczem ognia i siarki, z powodu niegodziwości popełnianych przez jej mieszkańców. Wbrew pozorom, to nie jest wina Boga; taki stan rzeczy był prostą konsekwencją wyboru ludzi, którzy nie chcieli w swojej wolności respektować Bożego porządku miłości i podążali własnymi drogami, popełniając ciężkie grzechy, znajdując w nich upodobanie i odrzucając wysiłek nawrócenia. Dzisiejsza Ewangelia również wpisuje się w pewną planowość, jaką w podejściu do Bożego Słowa proponuje nam Kościół. Opisuje ona sytuację, w której uczniowie wraz ze śpiącym Chrystusem płyną łodzią przez wzburzone wiatrem fale jeziora. Przestraszeni całą sytuacją budzą Mistrza, który uspokaja wiatr i fale, wypominając uczniom brak wiary oraz zachęcając ich do większej ufności. Słowo Boże ukazuje zatem każdemu z nas, że mamy nieustannie troszczyć się o pogłębianie naszej wiary, jednocześnie robiąc wszystko, by unikać okazji do grzechu, podejmując nieustanną pracę nad sobą w celu dojrzewania do świętości.
|