Św. Urszula Ledóchowska, genialna wychowawczyni, patronka dnia dzisiejszego, zwykła mawiać, że "uśmiech jest najkrótszą drogą do ludzkich serc"; była apostołką uśmiechu, radości, życiowego optymizmu, które swoje źródło miały w Ewangelii; i my, analizując treść dzisiejszych czytań, winniśmy w nich szukać Jezusowego przesłania dla naszej codzienności, tego programu, który zaszczepi w nas nadzieję, że z Jezusem uda się pokonać wszystkie trudności, bo On po prostu bezgranicznie i bezwarunkowo nas kocha.

    Jezus na kartach Ewangelii zostaje osaczony przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie, którzy próbują się dowiedzieć, dlaczego się tak radykalnie zachował podczas wizyty w świątyni, wyrzucając z niej kupców i skąd ma władzę czynienia takich rzeczy. Jezus pokazuje, że nie musi się im tłumaczyć, a jednocześnie przez Swoje pytanie im postawione, próbuje zmusić ich do refleksji nad rzeczami związanymi z wiarą. Oni jednak nie wiedzą, co odpowiedzieć, tkwią w martwym punkcie. Jezus zostawia ich z tymi wątpliwościami, ukazując, że wiele zależy od ich wyboru i decyzji. Faryzeusze nie chcą nic zmieniać w swoim wygodnym światku, pozostają zamknięci na zaofiarowany im dar wiary, stąd Jezus zostawia ich, udając się gdzie indziej.

   Jezus uświadamia także nam, że wiara jest pewną propozycją, która przyjęta, domaga się codziennej konsekwencji w jej realizowaniu; róbmy zatem wszystko, by będąc blisko Jezusa, z całych sił podejmować bój o Królestwo Niebieskie.

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl