Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Światło Słowa
Jak długo można?
Środa II tyg. adwentu
2009-12-09

Ten rodzaj pytania, raczej w charakterze pretensji, niejednokrotnie wysłuchiwać musi Pan Bóg, gdy ludzie odczuwają nadmierny – zdawałoby się – ciężar tego życia. Dramatyczną formę przybiera ono wówczas, gdy następuje taki splot nieszczęść i wypadków, który jest w stanie nawet świętych pozbawić cierpliwości, jak na przykład klęski żywiołowe, wojny, wypadki, w których giną dziesiątki ludzi… Pytamy wówczas o właściwą rolę Pana Boga. Jeśli już nawet (z grzeczności i pobożności) nie przypisujemy Mu winy za zaistniałą sytuację, to głuche pytania ślemy ku niebu o Jego wolę: dlaczego? Dlaczego na to pozwoliłeś?

Próżno by szukać odpowiedzi na tego typu pytania po tej stronie życia. Wszystko rozjaśni się w wieczności. Tu zaś pozostaje nam zaufanie i wiara w to, że mimo wszystko Pan Bóg jednak kontroluje sytuację. Najczęściej już tu na ziemi przekonujemy się, że tak właśnie jest, że cokolwiek się wydarzyło (miłego czy przykrego) w bliższej lub dalszej perspektywie było do czegoś potrzebne.

W taką mądrość uzbrojeni sięgamy po słowo Chrystusa Pana z dzisiejszej Ewangelii: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” Oznacza to wprost, że Pan Bóg posiada rozmaite lekarstwa na nasze bolączki i chętnie je rozdawać będzie, byleśmy tylko chcieli o Nim pamiętać i pod właściwym adresem szukali pomocy… Pierwsze dzisiejsze czytanie mówi o znużeniu i zmęczeniu, które odstępuje od tych, którzy życie swoje polecają Bogu i całkowicie Jemu się zawierzają. Gdy myślimy na przykład o św. Teresie z Kalkuty – toż to kobieta mizernej postury i sił wątłych, a jakich dzieł dokonała! Ile serc porwała za sobą! Jakżeż pracowity był każdy dzień jej życia! A na przykład nasz papież, Jan Paweł II – nawet gdy był młodszy, ledwo wybrany, a już dziwili się ludzie: Jak on może wytrzymać takie tempo? Nie dość, że pielgrzymki, spotkania – te oficjalne, dyplomatyczne i zupełnie nieoficjalne, przyjacielskie, to i audiencje prywatne, a do tego jeszcze pisanie encyklik, adhortacji, podpisywanie urzędowych listów i wiele, wiele innych zajęć. Jak on to wytrzymywał? – zwłaszcza już w późniejszym etapie swego pontyfikatu.

Oboje ich łączyło jedno – modlitwa. Długa, wytrwała, ufna modlitwa. To nie był dla nich czas stracony. Stamtąd właśnie czerpali siły i … rosły im skrzydła.

 


Odnośniki do dzisiejszych czytań:

Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04650849
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie