Parafia pw. św. Leona Wielkiego w Wejherowie
MENU
Światło Słowa
"Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił".
Ks. Piotr
2009-12-27

  Przed chwilą pojawił się anioł. Zwiastował coś niesamowitego i tak cudownego, że aż dech zapiera. Tak wiele pokoleń, tak wiele wieków czekano na tę chwilę. Bóg zsyła Swego Syna, aby on wyzwolił swój lud z niewoli. Musi to być wielki Król, mocny, mężny i mający obok siebie wojsko, które da nadzieję na odniesienie zwycięstwa nad rzymskim okupantem. Tylko dlaczego anioł przyszedł do nas biednych pasterzy, a nie do króla Heroda? Pójdźmy więc szybko do Betlejem! A tam znaleźli starą szopę a w niej Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Wszystko, co im anioł objawił opowiedzieli, a potem wrócili do swych owiec, "wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było opowiedziane”.(Łk 2, 20)
    Jakże inne były ich wcześniejsze wyobrażenia, jakże inaczej miał wyglądać ich Król - wyzwoliciel, "pałac", w którym się narodził. Jednakże oni wracając do swej niełatwej pracy wielbili Boga i wysławiali. Uwierzyli słowu, które słyszeli. Za tymi słowami stał sam Bóg. Zaczął się czas zbawienia. Teraz trzeba tylko pocz­ekać, by Dziecię stało się Mężczyzną, Który wypełni proroctwa zapisane w świętych zwojach. Mieli wiarę. Ufali. Narodziła się Nadzieja. Tymczasem świat żył tak jak dotąd. Ważny był Rzym, jego wojsko, nowe podboje. Ludzie świata handlowali, budowali, wędrowali, zakładali rodziny. Jak zwykle liczyły się wpływy, pieniądze, władza. Ludzie takiego świata nie rozpoznaliby w ubogiej i mizernej szopce betlejemskiej początku wypełniania się Bożych obietnic. Może, dlatego to pasterze a nie uczeni, czy władcy Imperium Rzymskiego, zostali zaproszeni do Betlejem. Głęboka wiara prostych ludzi została nagrodzona możliwością wręcz dotknięcia "Słowa, które Ciałem się stało".
    Współczesny świat wydaje się być podobnym do tamtego sprzed dwóch tysięcy lat. Liczą się podobne rzeczy. Ważne jest by mieć a nie być. Czy rozpoznalibyśmy w Dziecięciu Króla Wszechświata. Zbawiciela? Co jest dla mnie dziś ważne? Może odpowiem, że Bóg, zbawienie, ale nie słowa, tylko moje życie, postawa są w stanie to potwierdzić. Jak więc jest? Ileż to razy nie idę na spotkanie z Tym, Który mnie zbawił, bo mam prawo do odpoczynku, bo zakupy są do zrobienia, bo muszę coś wyprać, wyspać się, pójść na imprezę, obejrzeć film, bo mi się zwyczajnie nie chce. Ileż to razy rano nie porozmawiałem z Bogiem, bo się śpieszyłem do pracy, za późno wstałem, zapomniałem, a wieczorem byłem zbyt zmęczony, bo musiałem wejść do Internetu, tylko "zerknąć na chwilkę" na boks, czy nocny film. Na którym więc miejscu jest w mym życiu Bóg, jaką wartość ma dla mnie wiara?
    Święta Bożego Narodzenia to nie piękne zwyczaje, ale spotkanie Boga ze mną w mym sercu. On chce mnie zbawić, On chce mi pomóc, uzdrowić to co chore i niedoskonałe, On chce przebaczyć mój grzech. Jedynie muszę otworzyć drzwi Chrystusowi i zaprosić Go, by zajął pierwsze miejsce w mym życiu.
    Czy to za duże wymagania, by poznać Prawdziwe Życie? Święta to dobry czas, by dać na to pytanie odpowiedź.


Odnośniki do dzisiejszych czytań:

Msze św. kościół
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
  • pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
  • nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
  • święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół
Św. Leona Wielkiego
w wakacje:
  • nd 19.00
w rok szkolny:
  • sob: 17.00;
  • nd i święta: 10.30, 12.00;
Licznik odwiedzin: 04641376
Powered by APSI © copyright 2009-20 by Parafia św. Leona W. w Wejherowie