Bogaty młodzieniec ks. Tomasz | 2010-08-16 |
Dziś na kartach Ewangelii spotykamy Jezusa, do którego przychodzi młody człowiek stawiając Mu pytanie dotyczące spraw najważniejszych, ostatecznych; chce wiedzieć, jak ma żyć, by osiągnąć życie wieczne. Widzimy wierzącego człowieka, podchodzącego do swojego życia poważnie, mającego wysokie aspiracje duchowe, powiedzielibyśmy "porządnego", który pragnie się rozwijać i doskonalić, szukając egzystencjalnej doskonałości. Jezus daje mu wyczerpującą odpowiedź na dręczące go wątpliwości, a młodzieniec stwierdza, że żyje właśnie w ten sposób. Jezus zatem idzie o krok dalej: daje mu radykalną propozycję uwolnienia się od dóbr tego świata i pójścia za Nim, dając tym samym gwarancję życia wiecznego. Młodzieniec odchodzi - nie był gotowy na porzucenie wygodnego, dostatniego życia i towarzyszenie Jezusowi, zbyt mocno lękał się o siebie, miał za mało ufności względem Mistrza.
Ten fragment Ewangelii jest pytaniem skierowanym do każdego z nas: jaki jest mój stosunek do pieniądza i dóbr materialnych? Czy one przypadkiem nie przysłaniają mi Jezusa? Czy walka o to, co związane z konsumpcją, nie wpędza mnie w niewolniczy lęk przed byciem gorszym od tych, którzy posiadają więcej? Jezus daje nam propozycję Królestwa Niebieskiego; ono powinno stać się dla nas priorytetem; róbmy zatem wszystko, by na każdy dzień naszego życia być jak najbliżej Jezusa, pozwalając Mu działać i troszczyć się o nasz los; nie odchodźmy od Niego jak ów bogaty młodzieniec, ale trwajmy w zjednoczeniu z Chrystusem, przestrzegając Bożych przykazań i pełniąc wolę Bożą.
|