Dziwnie, a wręcz przerażająco brzmią te słowa, wypowiedziane przez Pana Jezusa do Żydów. Szczególnie trwożą w zestawieniu z późniejszym nauczaniem św. Pawła, który pisze: Kto zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Pytanie więc, czy istotnie te słowa mógł wypowiedzieć Mesjasz, Syn Boży?
   Mógł i z pewnością je wypowiedział, a musiały wywrzeć ogromne wrażenie na Jego uczniach, skoro przypomnieli sobie o tym wydarzeniu i tej wypowiedzi już po zmartwychwstaniu. Św. Jan interpretuje to jednoznacznie: On zaś mówił o świątyni swego ciała. Możliwe, ale jest też prawdopodobnym, że mówił o gmachu wiary wzniesionym przez ziomków Mojżeszowych, który nie musiał się Bogu podobać. Lud Starego Przymierza miał solidne fundamenty - są nimi przykazania dane przez Boga na Synaju. A reszta? Te wszystkie przybudówki, tarasy, balkony i atrapy? Nie tworzyły porywającej kompozycji. Może właśnie dlatego padły te słowa: Zburzcie tę świątynię. Fundamenty muszą pozostać, ale budowla nie może odbiegać od wzorca nakreślonego przez głównego Architekta.
   Przy tej okazji warto zadać sobie pytanie: Jaka jest kondycja mojej wiary? Czy opiera się na tym samym, solidnym fundamencie, który położył Pan Bóg pod wiarą Mojżesza? Każdy ma jakieś problemy z tym, czy owym przykazaniem, ale czy nie wyturlałem przypadkiem niektórych spośród nich, a teraz narzekm na rysujące się mury? Zadbajmy o fundamenty.