Prawdziwy jest tylko Ten, którego wy nie znacie Piątek IV tyg. W. Postu | 2009-03-27 |
Wolny od emocji, postronny obserwator zachowań Chrystusa Pana powiedziałby zapewne, że Ten musiał się doigrać, skoro taką postawę wobec swoich rozmówców przyjął. Wiedział bowiem o zamiarach Żydów wobec siebie, a mimo to nie tylko podjął nauczanie w Jerozolimie, ale zarzucił pobożnym wyznawcom Jahwe, że Go nie znają... Jak to – nie znają? Całe życie Jemu ofiarowują, a On mówi, że nie znają Go? Prawdą jest, że każdemu człowiekowi można zarzucić (i nie będzie w tym kłamstwa): Ty mnie jeszcze nie znasz. Oczywiście, bo któż zgłębi tajniki ludzkiego serca? Panu Jezusowi chyba nie chodziło jednak o taki psychologiczny wybieg. Aby zrozumieć Jego słowa należy przypomnieć sobie, że hebrajskie słówko jadah tłumaczone może być zarówno jako poznać ale też i uznać. W tym znaczeniu miał pełną słuszność Pan Jezus mówiąc, że choć Boga znają (w sensie intelektualnego przyjęcia prawdy o Jego istnieniu oraz niektórych Jego cechach) to nie są w stanie uznać Go swoim Bogiem – takim, który ma prawo do rozpisywania własnych planów na życie świata, który stworzył. Na Chrystusowych prześladowcach ciąży z kolei zarzut braku pokory. Ci bowiem, którzy zgodnie z zapowiedzią Księgi Mądrości uknuli spisek na sprawiedliwego, uparcie nie chcą uznać Bożego Posłańca. Podejmują karkołomne działania, by dopiąć s w e g o, by udowodnić sobie i całemu światu, że to oni mają rację... Iluż takich niepokornych, a obdarowanych władzą znajduje się dziś na świecie? Jawną walkę podejmują z Bogiem i wszystkimi doń przynależącymi. Wysilają się przy tym na argumenty racjonalizmu, postępowości, walki z ciemnotą... Dlaczego?... Autor Księgi Mądrości wyjaśnia to w ten sposób: Tak pomyśleli i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. W tej sytuacji można tylko modlić się za wzorem naszego Mistrza: Boże, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.
|