Jak to naprawdę było? Zwiastowanie Pańskie | 2009-03-25 |
Nikt poza matką nie jest w stanie zrozumieć jakim szczęściem jest posiadanie potomstwa – tego, które nosiła pod swoim sercem, które karmiła własną piersią, z którym płakała w czasie choroby i śmiałą się w czasie zabawy… Ale też żadna matka nie jest w stanie zrozumieć jak wielkim bólem jest nie posiadanie dziecka. W uroczystość Zwiastowania Pańskiego przeżywamy pamiątkę owej radości, którą przeżywała Matka Najświętsza: nie tylko będzie matką, ale Matką nie byle kogo, bo Bożego Syna. Wielu pisarzy, malarzy i filmowców usiłowało przy pomocy własnej wyobraźni przedstawić tę niezwykłą scenę. Czy archanioł Gabriel miał postać widzialną, czy rozmawiała Maryja jedynie z jego wyobrażeniem? Przyniósł tę radosną wieść do domu, czy też spotkał Maryję przy rzeczce…? Człowieku! – nazbyt techniczny i zanadto ciekawski… Nie potrafisz uwierzyć w to, co Pan Bóg zawarł w Księdze Życia? Poza wszystkim to był znak, od dawna przez Niego zaplanowany, abyś niekoniecznie rozumiał, ale wierzył. Tych znaków wokół ciebie jest całe mnóstwo! Proś o otwarcie oczu, byś nie zmarnotrawił twoich, osobistych Zwiastowań – zajęty niepotrzebnym badaniem przeszłości, ze szkiełkiem mędrca w ręku…
|