Zbyt łatwe gorszenie się Czwartek XXXI tyg. zwykłego | 2009-11-05 |
Jak to łatwo wskazać winnych… A św. Paweł poucza nas w pierwszym dzisiejszym czytaniu: „Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem?” No właśnie. Któż nam dał takie prawo? Może raczej warto by w tych przypadkach pytać samego siebie o własną postawę świadectwa chrześcijańskiego. Może warto by zastanowić się, czy moja modlitwa jest na tyle silna, by odmieniać oblicze ziemi… Pan Jezus nikogo nie potępia. Siada z celnikami i grzesznikami. Nie brzydzi się ich towarzystwem. Jednak nie dlatego, że lubuje się w nizinach moralnych, ale właśnie dlatego, że sam będąc silnym chce ich z owego padołu marności wyprowadzić. Gorszyć się czyjąś postawą jest oznaką małości, ale podjąć próbę wyciągnięcia do niego ręki jest czymś wielkim. Trudno jednak byłoby ważyć się na coś takiego, bez wcześniejszego zabezpieczenia siebie modlitwą. Dlatego módlmy się jak najwięcej, by samemu nie upaść, ale też innych wprowadzić na Boże drogi.
|