Rok 2012 I Niedziela Adwentu | 2009-11-29 |
To dla nas, Polaków rok wielkich nadziei. Polska i Ukraina wspólnie będą gospodarzami Mistrzostw Europy. Z tego, jakże nieodległego terminu, wielu już skorzystało: firmy budowlane i drogowe oraz sami sportowcy, którym pozostaną po igrzyskach nowe obiekty. Hotelarze, restauratorzy i handlowcy na razie jeszcze tylko zacierają ręce z nadzieją, ale i dla nich przyjdzie łaskawy czas. A jeszcze rok, dwa lata temu mówiono o tej dacie jako o końcu świata. Naukowcy, a za nimi dziennikarze, dokopali się w kalendarzu Majów… daty końca świata. Przywoływano Nostradamusa i Bóg wie kogo jeszcze, by powiedzieć nam, że po roku 2012… No, ale co w związku z tym robić? Gdyby chodziło o zaćmienie słońca, wystarczyłoby przypominać czasem tę datę, zachęcać do zaopatrywanie się w odpowiednie okulary i we właściwym momencie wyciągnąć ludzi z domów – niech podziwiają. Wyobraźmy sobie: miliony ludzi wpatrzonych w zjawisko, które wnet przeminie… A gdyby rzeczywiście chodziło o koniec świata? Próżno by się wówczas przeciwstawiać temu zjawisku. No, może choćby jakoś przygotować się na nie? Gdy tonie okręt, kapitan zakłada galowy mundur. Czy tylko dla fasonu? Na taki moment, na koniec świata i my winniśmy ukazać się odświętnie, to znaczy jak najpiękniej. Czy tylko dla fasonu? Nie – z motywu miłości. Jak oblubienica dla swego Oblubieńca. A gdyby nawet ktoś nie wierzył lub wiarę utracił, to we wspólnocie z innymi, jednym frontem: czekajmy na Pana! Jeśli już nawet nie z przekonania, to choćby na wszelki wypadek… (Chodzi o tzw. zakład Pascala: Jeśli okaże się „potem”, że Bóg jest – otrzymamy nagrodę, gdyby zaś się to nie sprawdziło, nic przecież nie tracimy, żyjąc wcześniej uczciwie i pobożnie). W Ewangelii dzisiejszej Pan Jezus potwierdza nadejście końca czasów, ale przestrzega przed popadaniem w lęki. Mamy tylko być czujni i nie dać się zwieść. Pilnujmy siebie nawzajem i – jak straże na murach miasta – nawołujmy się pośród nocy niepewności, sprawdzając czy też inni czuwają. Do tego wciąż zachowujmy jedność z „Centralą” przez modlitwę i sakramenty oraz lekturę Słowa. Wszystko po to, aby serca nie stały się ociężałe…
| |
Św. Leona Wiielkiego
i Stanisława Kostki
- pn-sob: 7.00, 8.00, 18.00;
- nd i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 18.00;
- święta znieś.: 7.00, 8.00, 10.00, 17.00, 18.00.
Msze św. kościół Św. Leona Wielkiego
- nd 19.00
- sob: 17.00;
- nd i święta: 10.30, 12.00;