Nadmiar łaskawości Bożej Św. Elżbiety Węgierskiej | 2009-11-17 |
Scena z dzisiejszej Ewangelii nadawałaby się na wspaniałą nowelkę filmową, rozpoczynającą się od całkiem komicznego obrazu, a kończąc wartościowymi refleksjami. Oto bowiem bohater opisywanego wydarzenia, Zacheusz, był celnikiem, ale nie tylko celnikiem, bo zwierzchnikiem celników. Jeśli więc celnik w czasach Chrystusowych był synonimem grzesznika, to ich zwierzchnik był „arcygrzesznikiem”. Ci więc, którzy w jakiś tam sposób podlegali jego urzędniczej władzy, a – nienawidząc go – nie mieli możliwości odegrania się na nim, obecnie zyskali powody do kpin, których z pewnością nie omieszkali wykorzystać. Istotnie bowiem komiczną wydać się musiała sytuacja człowieka bądź co bądź znaczącego, odzianego w wytworne szaty, z pierścieniami na palcach, a drapiącego się ja wiewiórka, jak smarkacz jakiś na drzewo. W nim jednak już coś drgnęło, zgodnie ze słowami Pana Jezusa: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec”. Pragnął niewiele, a i to przyszło mu jak widać z trudnością z powodu niskiego wzrostu – chciał tylko zobaczyć Jezusa. Nie trudno nam to sobie wyobrazić, gdy wspomnimy choćby pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do ojczyzny. Ileż znaczyło wówczas dla nas ujrzenie papieża z bliska, gdy przejeżdżał tuż obok sektorów! Iluż to ludzi wspominało potem: „Był tak blisko i spojrzał na mnie”… Jeśli coś takiego może być ważne w odniesieniu do człowieka, to cóż dopiero do Boga! A Chrystus nie tylko przeszedł blisko, nie tylko dał się ujrzeć, ale sam spojrzał z miłością na Zacheusza i – to już przekraczało najśmielsze oczekiwania grzesznika – wprosił się do niego na gościnę. Była to żywa ilustracja słów, które zapisze później św. Jan w Apokalipsie: „Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.” Na tym i wielu innych przykładach widać, że gdy człowiek okaże minimum dobrej woli, Pan Bóg nie tylko spełni jego oczekiwania, ale w swojej łaskawości wielekroć je przekroczy.
|