…ten hojnie i zbierać będzie. Ludziom czasów św. Pawła nie trzeba było takiego wykładu – doskonale znali prawidła rządzące przyrodą, wiedzieli, że tylko chwasty rozrastają się bez pomocy człowieka i bez jego wysiłków pielęgnacyjnych. Gdy natomiast chodzi o rośliny uprawne, to ich owocność zależy od wielu czynników, ale jednym z pierwszych jest obfitość ziarna wsianego w glebę. Było to taką oczywistością, że nawet dzieci zdawały sobie z tego doskonale sprawę. Św. Paweł przywołał jednak ten, znany wszystkim obraz, bo doskonale nadawał się on do zilustrowania owocności ludzkich działań w zakresie ducha.

Znane jest powiedzenie: Pieniądz robi pieniądz i rozumieją je wszyscy, nawet dzieci. Nie wygra bowiem niczego na loterii ten, kto nie ma choćby dwóch złotych na zakup losu… Chcąc zarabiać na handlu, trzeba mieć pieniądze na zakup towaru, rzemieślnik – zanim zacznie zarabiać – musi zakupić narzędzia produkcji itd. Hojna inwestycja jeszcze nie gwarantuje, ale daje nadzieję obfitych zysków.

Dlaczego tak trudno jest ze zrozumieniem tego prawa w zakresie ducha. Nie można się bowiem spodziewać bliskich relacji z Panem Bogiem, gdy skąpi się czasu na spotkanie z Nim na modlitwie. Trudno o liczne grono przyjaciół, gdy ktoś nie wychodzi naprzeciw ludziom i nie obcuje z nimi. Trzeba najpierw dać, by potem zyskiwać. Najczęściej jednak problemem jest zaakceptowanie odległości czasowej miedzy siewem a żniwem. W przyrodzie wyznacza ją cykl roczny. W życiu można się owych żniw w ogóle nie doczekać. Dlaczego? Tylko dlatego, że te prawdziwe żniwa wypadają w innym życiu – tym przyszłym, wiecznym. Może dlatego tak trudno inwestować nie oglądając sprawozdań zysków pokoleń poprzednich. Wierząc jednak, nie domagamy się dowodów, a ofiarując bezinteresownie nie dbamy o zaświadczenia. W ten sposób odkładając na wieczność po trosze i ten świat odmieniamy.

Odnośniki do dzisiejszych czytań:

• w serwisie Mateusz.pl
• w serwisie Niedziela.pl
• w serwisie Paulus.org.pl