Bóg prostoty Czwartek XI tyg. zwykłego | 2009-06-18 |
Rozpaczliwe słowa św. Pawła kierowane do Koryntian, aby pozostali przy dotychczasowym kształcie wiary przez niego głoszonej i nie pozwolili się zwieść „nowoczesności”, upewniają nas, że to niebezpieczeństwo dotyczyć może wszystkich ludzi wszystkich czasów. Nie bez racji mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. Chrystus objawił się ludziom w takiej prostocie, że nawet św. Paweł, mówiący sam o sobie iż nie jest pozbawiony wiedzy, nie potrafił Go w prostocie owej zaakceptować. Dlatego tym goręcej napomina on Koryntian, aby nie wierzyli w „ulepszonego” Jezusa, aby nie przyjmowali „nowego” ducha i nie dawali posłuchu „innej” Ewangelii. U Boga wszystko ma swój sens: zarówno ubóstwo betlejemskiej stajni jak i prostota takiej nadzwyczajności, jaką było Zwiastowanie. Zresztą wystarczy spojrzeć na kamienne tablice przykazań, które nie potrzebowały aneksów i dopisków – wystarczały na zawsze. Nie inaczej przecież wygląda rzecz z modlitwą: czego spodziewali się Apostołowie, uczestnicząc w Chrystusowej szkole modlitwy, tego się nie dowiemy. Wiemy natomiast jak powinna wyglądać dobra modlitwa. Taka krótka? Tak niewiele przecież obejmuje… Tak właśnie taka, bo nasz Bóg jest rozmiłowany w prostocie – śmiało można powiedzieć, że mimo swej wielkości jest przecież Bogiem prostoty.
|