Bóg przechodzący Czwartek IV tyg. Wielkanocnego | 2009-05-07 |
Sługa nie jest większy od swego pana, ani wysłannik od tego, który go posłał. Tak. To sprawa oczywista. Trzeba jednak wskazać na kontekst powyższej wypowiedzi. Gdy zwrócimy uwagę, że słowa te zostały wypowiedziane przez Pana Jezusa tuż po umyciu nóg Apostołom, to zaczynamy rozumieć – przecież to wspaniała, dyskretna, ale jednocześnie mocna sugestia: Popatrzcie i uczcie się. Gdyby uczeń Chrystusa chciał głosić prawdy swego Pana, unikając służby, nie byłaby to już Ewangelia Chrystusowa. To On wskazuje drogę, to On zaprasza do naśladowania, to On daje przykład. Jednoczesne wspomnienie o przyjmowaniu posłanego przez Chrystusa, w tym kontekście nabiera szczególniejszej wymowy. Jakby chciał powiedzieć Pan Jezus: Miejcie oczy otwarte, bo możecie spotkać ludzi potrzebujących pomocy. Oni będą przeze Mnie postawieni na waszych drogach, ale nie odwracajcie się od nich, bo odwrócicie się ode Mnie. W nich bowiem Ja będę ukryty. Bardzo przejął się tym niebezpieczeństwem św. Augustyn pisząc: Timeo Deum transeuntem – Boję się Boga przechodzącego obok…
|